Hej!
Dzisiaj będzie wyjątkowo niekosmetycznie, a post ten będzie związany z gadżetami przeznaczonymi do mycia naszego ciała. Mowa o celulozowych płatkach i gąbce do oczyszczania twarzy i całego ciała.
Zacznijmy może od wyjaśnienia czym w ogóle jest celuloza.
Celuloza – nierozgałęziony biopolimer, zbudowany liniowo z cząsteczek glukozy połączonych wiązaniami β (przyczyniają się do utworzenia sztywnych, długich nitek, które układają się równolegle). W czystej postaci celuloza jest białą, pozbawioną smaku i zapachu, nierozpuszczalną w wodzie substancją. Jej trawienie umożliwia grupa enzymów zwanych celulazami. Jest składnikiem budulcowym ściany komórkowej roślin oraz niektórych glonów, grzybów i bakterii.
Najwięcej celulozy zawierają niektóre włókna np. lnu lub juty oraz włoski okrywające nasiona bawełny (nawet ponad 90%). Przeciętne drewno zawiera 45-50% celulozy.
Na skalę przemysłową celulozę otrzymuje się z drewna metodą siarczynową lub metodą natronową.
Polegają one na oddzieleniu (chemicznym rozłożeniu) ligniny od celulozy.
Po utlenieniu celulozy otrzymuje się produkt, który nazywany jest gazą hemostatyczną i wygląda tak:
Płatek celulozowy (czyli ta mała gąbeczka na zdjęciu) przeznaczony jest do mycia twarzy, demakijażu, wykonywania peelingu oraz zmywania maseczek i innych tego typu produktów. Wykonany jest z naturalnych włókien wzbogaconych bawełną, dzięki czemu jest hipoalergiczny.
Produktem tym śmiało mozemy zastąpić klasyczne płatki do demakijażu.
Tak wyglądało opakowanie, które zakupiłam w Rossmanie...
... a tak prezentuje się aktualnie po klikumiesięcznym użytkowaniu:
Posiadam także celulozową gąbkę do mycia ciała. Nadaje się ona również do mycia twarzy, ale użytkowanie jest nieco utrudnione ze względu na jej wielkość w porównaniu z płatkiem celulozowym. Gąbka ta także jest hipoalergiczna oraz wykonana jest z naturalnych włókien wzbogaconych bawełną.
Jak dbam o takie gadżety? A no po każdym użyciu dokładnie wypłukuję je pod bieżącą wodą, a raz na dwa tygodnie parzę je we wrzątku.
Jakie są zalety tych gąbeczek?
- cena:
a) płatki (około 5zł za 2 szt)
b) gąbka (około 7zł)
ceny mogą być mniejsze jeśli trafi się na promocję
- w kontakcie z wodą gąbeczki stają się miękkie i większe, a po wysuszeniu stają się znów mniejsze i twardsze
- łatwo pienią się na nich wszelakie kosmetyki do mycia
- z łatwością można je wypłukać i wygotować, nie wpływa to zbytnio na ich późniejszy wygląd
- szybko wysychają
- bez problemu można płatkiem zmyć makijaż, maseczki itp, jak również i gąbeczką
- nie podrażniają skóry, są hipoalergiczne
Wady?
Brak :D
Wiem, że produkty te można zakupić w Rossmanie, ale czy w jakichś innych sklepach?-nie mam pojęcia.
Podsumowując: polecam wam je wypróbować. 5, czy 7zł to nie majątek, a gąbeczki te wytrzymują naprawdę długo, więc warto w nie zainwestować. Może delikatniejsza wersja gąbek akurat dla was będzie strzałem w dziesiątkę :)
Któraś z was również posiada taki gadżet? Jeśli tak to czy zauważyłyście jakieś minusy w tych produktach?
Nie używałam nigdy takiego płatku, ale prezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie nimi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taką gąbeczkę do twarzy i była fajna, muszę znowu kupić;)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie kupic taką gąbeczkę do twarzy bo jak do tej pory to rekami zmywam maseczki:)
OdpowiedzUsuńPowiadasz wady brak? :) Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu kojarzy mi się z kawałkiem pieczywa :D
OdpowiedzUsuńJa demakijażu twarzy wolę używać jednorazowego płatka, lub dłoni.
Na początku myślałam z wygladu że to pumeks ;)
OdpowiedzUsuńciekawe, może kupię:D
OdpowiedzUsuńswoją drogą na pierwszym zdjęciu wyglądają jak kromki chleba :D
na gąbke do twarzy bym sie skusila,od dawna marzę o porzadnym demakijazu bez podraznien
OdpowiedzUsuńwyglądają jak chleb:) chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń