sobota, 31 sierpnia 2013

Dwufazowy delikatny płyn do demakijażu oczu Marion


Cześć robaczki :)
Która z was lubi płyny dwufazowe, bo o jednym z nich będzie dziś mowa? :D
Wiecie o którym? A o delikatnym płynie do demakijażu oczu z prowitaminą B5 i ekstraktem z rumianku firmy Marion. Produkt ten otrzymałam w ramach współpracy z firmą Marion.




Zacznijmy od tego co obiecuje nam producent:

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu skutecznie usuwa wodoodporny i trwały makijaż, bez pozostawiania na skórze tłustego filmu. Łagodna formuła wzbogacona ekstraktem z rumianku łagodzi delikatną skórę wokół oczu oraz zmniejsza podrażnienia. Zawarta prowitamina B5 doskonale nawilża skórę, nadaje jej gładkość i elastyczność.

DWUFAZOWY:

  • Faza ciemna to bardzo delikatny płyn, który odświeża i nawilża skórę.
  • Faza jasna  bogata w delikatne oleje, skutecznie zmywa makijaż wodoodporny i długotrwały bez pozostawiania na skórze tłustego filmu.
  • Nie powoduje podrażnień skóry i spojówek
  • Nie zawiera detergentów i substancji zapachowych
  • Polecany również dla osób o wrażliwych oczach oraz noszących szkła kontaktowe




Jakie plusy ma ten kosmetyk?:
- nie rozmazuje po całej twarzy reszty makijażu  
- nie powoduje "mgły" po przetarciu oczu 
- ma przeźroczyste opakowanie, przez które widać ile produktu jeszcze pozostało
- dość wydajny
 
- cena około 6zł za 120ml
- dobra dostępność. Można go zakupić np. w Naturze  
- wygodny w używaniu dozownik 
- dobrze zmywa lekki makijaż 

Minusy:

- podrażnia/szczypie w oczy
- nie daje rady z bardzo wytuszowanymi rzęsami, a tym bardziej z makijażem wodoodpornym. Trzeba nieźle trzeć oczy, aby usunąć tusz

Ani plus, ani minus:
- zapach niezbyt przyjemny jak dla mnie. Taki chemiczny- ale da się go przeżyć :P 
- nie nawilża, ale też nie wysusza skóry 





Niestety nie polubiłam tego płynu dwufazowego. Delikatny dla oczu to on nie jest, ciężko zmyć nim dobrze wytuszowane rzęsy. Na plus jest za to opakowanie, cena i wydajność. Niestety to za mało żebym zakupiła ten produkt ponownie.
Zdecydowanie wolę płyny micelarne i przy nich na razie pozostanę :)
A wy? Co sądzicie o tym produkcie? Macie odmienne zdanie na temat tego kosmetyku?

Moja ogólna ocena: 3-/5

LINK: Opinie na Wizażu

piątek, 30 sierpnia 2013

Tydzień w zdjęciach, czyli pierwsze w życiu wakacje w Zakopanem


Cześć dziewczyny ;)
Dzisiaj będzie post zdjęciowy związany z moimi wakacjami w Zakopanem. Byłam tam po raz pierwszy w życiu i mogę powiedzieć, że warto się tam wybrać choćby dla pięknych widoków.
Poniżej macie kilka zdjęć, które mam nadzieję to potwierdzają.




 Domek niedaleko schroniska w Dolinie 5. Stawów.



Droga na szczyt nie była łatwa. Widoków nie było, bo jak widać była przeokropna mgła.

 W drodze na Morskie Oko. Za mną Wodogrzmoty Mickiewicza.


 No i Morskie Oko :)



Przed Karczmą "Obrochtówka" znanej z przeprowadzenia rewolucji przez Magdę Gessler. Karczmę tę poleciła mi InfallibleLifestyle za co Ci kochana serdecznie dziękuję :* Jest to druga z najstarszych restauracji znajdujących się w Zakopanem. Jedzenie smaczne, przystępne ceny i przemiła obsługa. Jeśli kiedyś będziecie w Zakopanem to polecam tam zawitać :)

Fashion Street na Krupówkach. Ceny w niektórych sklepach zwalały z nóg :P

 Mój ulubiony % trunek, czyli grzaniec :)

 I jak widać- dom do góry nogami. W środku było mi tak jakoś dziwnie, że wyszłam po 2 minutach :P

 Trzy Skocznie.

 Panorama Zakopanego z wyciągu znajdującego się przy Wielkiej Krokwii.



I na koniec pomysłowa młoda para, która wyszła wysoko w góry, aby zrobić sobie sesję ślubną.


Mam nadzieję, że fotorelacja się wam podobała. Ja osobiście lubię takie wakacyjne posty, więc jeśli któraś z was taki stworzyła to poproszę linka co bym mogła sobie zaglądnąć :)

środa, 28 sierpnia 2013

Nawilżający krem do rąk z D-panthenolem Ziaja- nie taki nawilżający jak go opisują...


Hej :)
Dzisiaj napiszę kilka zdań na temat nawilżającego kremu do rąk z D-panthenolem firmy Ziaja. Niestety nie jest on taki nawilżający i łagodzący jak go opisuje producent...



Zacznijmy może od opisu producenta:




No i niestety na słowach kończy się całe nawilżające działanie. Krem ten na pewno nie nawilży naszej suchej skóry rąk, a ze skórą poparzoną po opalaniu tym bardziej nie da sobie rady. Tak naprawdę nie zrobi z naszą skórą nic. Uczucie nawilżenia trwa u mnie maksymalnie 15 minut, później znów odczuwam suchość skóry. Może dzięki zawartemu w składzie panthenolowi złagodzi jakieś minimalne poparzenia słoneczne, ale od takich sytuacji są inne produkty i trzeba wdrożyć wtedy specjalnie do tego przeznaczone kosmetyki.
Krem ten ma jednak trzy plusy: błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając uczucia klejenia, ma ładny, delikatnie kwiatowy zapach oraz dobrą cenę: około 3,90zł za 100ml.
Konsystencja produktu jest rzadka, koloru białego. Sam krem zamknięty jest w prostej tubce z zakrętką, z której możemy bezproblemowo wydobyć cały kosmetyk. Śmiało możemy nosić go w torebce bez obawy, że krem wydostanie się z opakowania.
Skład oczywiście nie powala, ale czego można oczekiwać od kosmetyku za nieco ponad 3zł?]






Tego kremu na pewno nie kupię, ponieważ potrzebuję dobrego nawilżenia. Moje dłonie są narażone na częsty kontakt z detergentami, tak więc muszę na nie nakładać solidny krem nawilżający. Resztę produktu oddałam koleżance, bo nie cierpię wyrzucać kosmetyków :P
Tak więc podsumowując: nie polecam tego kremu do rąk. Może będzie dobry u osób z mniej wymagającą skórą dłoni, jednak u osób mających suchą skórę tak jak ja raczej się nie sprawdzi.
Posiadam jeszcze jedną nieużywaną tubkę tego kremu- może będzie do wygrania w rozdaniu i któraś z was przetestuje go na własnej skórze. Jeszcze dokładnie nie wiem co z nim zrobię.





Moja ogólna ocena: 2+/5

LINK: Nawilżający krem do rąk Ziaja z D-panthenolem

Produkt otrzymałam w ramach współpracy z JM Spa & Wellness. Fakt ten w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię.


A jakie są wasze opinie na jego temat? Widziałam, że gościł u kilku blogerek i odczucia na jego temat były bardzo zbliżone do moich.Czekam na wasze zdanie :)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Haul kosmetyczny- w roli głównej kosmetyki Mythos


Cześć :)
Wracam do was po wakacyjnym wypoczynku i tygodniowej nieobecności.
Dzisiaj znów post pochwalny jednak związany z moimi ostatnio poczynionymi zakupami internetowymi. Jako, że zaszalałam i zamówiłam dość sporo kosmetyków chciałabym wam zrobić haul :)




Pierwsza przesyłka, którą otrzymałam to wyczekiwana przeze mnie paczuszka z firmy flax.pl. Pisałam wam w jednym z ostatnich postów, że na stronie Flax jest spora przecena na wybrane produkty Mythos. No i się na kilka skusiłam. Za wszystkie kosmetyki zapłaciłam nieco ponad 158zł z wysyłką (jeżeli zrobiło się zakupy za ponad 150zł wysyłka była darmowa).

A oto co zamówiłam:
- bio- żel myjący do twarzy 200ml 1szt
- żel pod prysznic oliwkowy 200ml 2szt
- szampon do włosów farbowanych czerwone winogrono i wasabi 300ml 2szt
- masło do ciała lawendowe 200ml 2szt
- masło do ciała aloesowe 200ml 1szt
- krem do rąk i paznokci zielona herbata 100ml 1szt
- relaksujący krem do stóp 100ml 1szt

Gratis otrzymałam kokosową pomadkę i próbki widoczne na zdjęciu. Wszystko było ładnie zapakowane i nienaruszone także nie mam do firmy żadnych zastrzeżeń.




Kolejna przesyłeczka to paczuszka przedłużająca od firmy JM Spa & Wellness. Powiem szczerze, że zawartość mnie nie zachwyciła wręcz się zdenerwowałam kiedy rozpakowałam tą paczuszkę. Niestety nie miałam wpływu na wybór kosmetyków. Dlaczego zdecydowałam się na przedłużenie współpracy? W sumie sama nie wiem... Chyba skusiły mnie obietnice próbek perfum znanych firm w paczkach testowych.




Ostatnia przesyłka to przesyłka z firmy biovert.pl. Razem z przyjaciółkami postanowiłyśmy wypróbować tak zachwalaną w internecie terapeutyczną maskę do włosów Mythos, a że na tej stronie była ona najtańsza (kosztowała 18,90zł) to postanowiłyśmy ją zakupić.
Za pierwsze zakupy dostałyśmy jeszcze -5% rabatu. Niestety przesyłka była bardzo droga bo kosztowała ponad 19zł, więc jeśli chcecie zakupić tylko dla siebie tą maskę i tylko jedną czy dwie to się to po prostu nie opłaca.
Do paczuszki dołączone były jeszcze ulotki i próbki widoczne na zdjęciu.

Tak oto prezentują się moje ostatnie kosmetyczne zdobycze :) 
Podoba wam się któryś kosmetyk ze zdjęć powyżej? A może na jakiś polujecie? No to uwaga! Za niedługo zorganizuję zapowiadane wcześniej wielkie rozdanie u luckywoman! Będzie można wygrać parę produktów m.in. ze zdjęć powyżej np. kosmetyki Mythos! :)
Także wyczekujcie candy posta! :D

niedziela, 18 sierpnia 2013

Wakacyjna kosmetyczka, czyli co zabieram ze sobą do Zakopanego.


Cześć :)
Zacznę może od krótkiej wiadomości: jako, że w poniedziałek wyjeżdżam na tygodniowe wakacje nie będę publikowała postów, ponieważ postanowiłam odpocząć od internetu i nie brać ze sobą laptopa. 
Za to po powrocie będzie rozdanie! Postaram się go zorganizować do końca sierpnia. Czekam jeszcze na kilka przesyłek, ponieważ w nich znajduje się reszta kosmetyków które dla was zakupiłam.
P.S. W rozdaniu będzie można wygrać parę eko-produktów Mythos! Cieszycie się? :P

A teraz chciałabym wam pokazać co zabieram ze sobą w góry. Zacznę może od kolorówki. Postanowiłam zabrać tylko najważniejsze dla mnie kosmetyki do makijażu i 5 podstawowych pędzli:
- róż z Avon'u
- baza pod cienie Avon
- podkład rozświetlająco- antystresowy (mój KWC) Avon
- sypki cień Liliac Avon
- puder w kamieniu StayMatte Rimmel
- korektor z Yves Rocher
- tusz do rzęs 2000 Calorie Max Factor
- paletka cieni "oh so special" Sleek
- pędzel do pudru H55 Hakuro
- pędzel do różu H14 Hakuro
- pędzelek do blendowania H74 Hakuro
- pędzel do nakładania cieni No Name
- pędzelek Chanel, którego ja używam do robienia kresek




Gąbeczka z celulozy i szampon "I <3 My Planet" Yves Rocher znajdują się na zdjęciu powyżej, ponieważ zapomniałam ich dołączyć do kosmetyków znajdujących się na zdjęciu poniżej :)
Postanowiłam zabrać ze sobą kosmetyki, które są już na wykończeniu co by nie mieć zbyt ciężkiego bagażu :) Postanowiłam również zabrać ze sobą próbki, bo w końcu kiedy je mam wykorzystać, jak nie na wakacjach?
Tak więc wśród tych próbek znajdują się:
- 3 szampony Moc Klejnotów Marion
- 3 maski do włosów, które były dołączone do farb z Joanny
- Mythos
- The Secret Soap Store
- Ziaja
- eko-kremy do twarzy Corine de Farme

Reszta produktów, które zabieram to:
- krem do twarzy, ciała i rąk Avon'u
- chusteczki nawilżające Avon Baby
- kilka wacików
- miniaturkę pasty Colgate
- miniaturkę balsamu Estee Lauder "Beyond Paradise"
- rossmannowski żel pod prysznic Wellness Beauty
- płyn micelarny HydraIn3 Dermedic
- odżywkę do włosów Malina i Hibiskus Avon Naturals
- mój KWC jeśli chodzi o antyperspiranty, czyli Rexona
- suchy szampon "Lace" Batiste
- krem do stóp XXL Avon Foot Works
- krem do opalania SPF15 Lambre
- podróbka "The One" Dolce&Gabbana (chociaż osoba sprzedająca zarzekała się, że to oryginał :P)- zapach dosyć trwały jak na podróbkę- cena 25zł za 33ml




I to by było na tyle :) Dajcie mi znać jeśli uważacie, że czegoś mi tutaj brakuje. Może dzięki waszej pomocy niczego nie zapomnę ;)
Mam nadzieję, że pogoda w Zakopanem będzie znakomita i naprawdę wypocznę mimo, że będzie to aktywny wypoczynek. Trzymajcie się cieplutko :* Zawitam tutaj za tydzień ;)
P.S. No i oczekujcie na wspomniane powyżej rozdanie! :D

piątek, 16 sierpnia 2013

Odżywka stylizująca w piance Keratin Mix firmy Marion- recenzja


Hej ;)
Dzisiaj napiszę kilka słów na temat nietypowej odżywki do włosów, której konsystencja jest dość oryginalna. A dlaczego jest to dla mnie taki oryginalny produkt? A to dlatego, że pierwszy raz spotkałam się z taką formą odżywki do włosów. Mowa o odżywce stylizującej w piance Keratin Mix firmy Marion, którą otrzymałam do testów od tej właśnie firmy.




Zacznijmy może od tego co ma o tym kosmetyku do powiedzenia producent:

Profesjonalnie opracowana receptura preparatów KERATIN MIX to połączenie składników ułatwiających stylizację oraz pielęgnujących włosy. Formuła KERATIN MIX zawiera wyjątkową kombinację keratyny, Keratrix™  i creatine, która wykazuje niezwykłe działanie regenerująco-ochronne włosów: uzupełnia niedobór naturalnych składników budujących strukturę włosa, poprawia kondycję i nadaje połysk zniszczonym włosom, zwiększa wytrzymałość, elastyczność i odporność włosów na zerwanie oraz chroni włosy przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, wysoką temperaturą  i uszkodzeniami spowodowanymi zabiegami chemicznymi. Odżywka stylizująca w piance- pozwala dowolnie modelować i kształtować fryzurę, regeneruje włosy,  nie obciążając ich i nie sklejając.





Moja opinia:
Przede wszystkim zacznę od tego, że jest to odżywka bez spłukiwania. Wiem, że nie każdy lubi tego typu odżywki więc na wstępie warto to zaznaczyć.
Produkt ten stosowałam bezpośrednio po umyciu i osuszeniu włosów ręcznikiem. W wilgotne włosy wcierałam dosłownie odrobinę kosmetyku, wystarczyło jedno naciśnięcie na pompkę i od razu miałam na dłoni odpowiednią ilość pianki.
Odżywka ta na szczęście nie spowodowała u mnie efektu przetłuszczonych i obciążonych włosów, a wręcz przeciwnie- dzięki niej moje włosy były lekko uniesione u nasady. Oczywiście nie było to jakieś spektakularne uniesienie, ale efekt można było zauważyć gołym okiem ;)
Plusem tego kosmetyku jest również to, że pianka ta nie sklejała włosów, a po zastosowaniu moje włosy łatwo się rozczesywały, były wygładzone, lśniące i miękkie w dotyku oraz cudownie pachniały (i to przez długi czas!).
Niestety nie zauważyłam jakiegoś cudownego odżywienia, czy wzmocnienia włosów, może minimalnie jakieś odżywienie było, ale szału na mnie nie zrobiło.
Podoba mi się za to samo opakowanie: prosta, plastykowa buteleczka z pompką, która działa bez zastrzeżeń. Niestety nie widać przez nią ile produktu zużyłyśmy, ale nie jest to dla mnie jakiś wyjątkowy problem. Cena również jest przyjazna dla mojego portfela, bo kosztuje około 9zł za 100ml.





Podsumowując: produkt polecam do stosowania głównie jako pianka do włosów, a nie odżywka, bo niestety z odżywieniem kosmetyk ten ma mało wspólnego.
Kosmetyku tego ponownie nie kupię, ponieważ nie używam pianek do stylizacji włosów, bo ich raczej nie stylizuję, a po co mi odżywka, która nie odżywia?


Moja ogólna ocena: 4-/5
LINK: Opinie na Wizażu

P.S. Chciałam wam napisać post o tym jak wykonać proste ciasto śliwkowe. Niestety z niewiadomych mi powodów wyszedł zakalec :P
Jednak mam jedno zdjęcie- tak wyglądało ciasto przygotowane do upieczenia :)



wtorek, 13 sierpnia 2013

Post pochwalny: kosmetyki i ciuchy


Hej :)
Dzisiaj będzie post pochwalny, czyli o tym co zakupiłam od początku sierpnia.
Nie jest tego dużo, ale chcę wam pokazać co zakupiłam podczas promocji i wyprzedaży w sklepach.
Zacznę może od ubrań:

1. Kombinezon zakupiony w promocyjnej cenie 19,99zł w sklepie Pepco. Chciałam go w niebieskim kolorze, ale niestety mój rozmiar był tylko w kolorze pomarańczowym.




2. Luźne, przewiewne spodnie za 29,90zł kupione w sklepie LaMode.




3. Tunika za 29,90zł koloru łososiowego? Do niej była dołączona narzutka, ale nie mogłam jej znaleźć żeby wam zrobić zdjęcie.




4. Sukienka w kwiaty ze sklepu Taboo za 29,90zł. Można ją nosić bez ramiączek albo z ramiączkami, które były do niej dołączone.




A teraz kilka kosmetyków:
1. Kredka do brwi Avon w kolorze brązowym za 8,99zł
2. Odżywka chroniąca kolor Schauma Schwarzkopf nie pamiętam już nawet za ile :P
3. Odżywka do bardzo zniszczonych włosów Gliss Kur Schwarzkopf za 7,99zł
4. Szampon do włosów bardzo zniszczonych Gliss Kur Schwarzkopf za 9,99zł




Pytanie: Macie może szampon lub odżywkę z tej czarnej serii z Gliss Kur'a? Zrobiłam opłacalne zakupy? ;P
P.S. Za niedługo będziemy świętować roczek istnienia mojego bloga, a co za tym idzie będzie rozdanie. Na razie kompletuję dla was kosmetyki- mam nadzieję, że tym razem będą one jeszcze bardziej kuszące niż w ostatnim rozdaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...