czwartek, 30 stycznia 2014

AKTUALIZACJA: Wyprzedaż blogowa! Przy zakupach za min 25zł wysyłka gratis, bądź możliwość negocjacji ceny!


Hej!
Jeśli śledzicie mojego fanpage'a to wiecie, że zrobiłam porządki w moich kosmetycznych zbiorach :)
Praktycznie wszystkie kosmetyki i rzeczy są nowe. Sprzedaję je ponieważ wiem, że i tak nie będę ich uważać, a może którejś z was się spodobają i je przygarnie :)


Zasady:
- produkty rezerwujecie pisząc wiadomość na maila: luckywoman0108@gmail.com
- o rezerwacji produktu decyduje kolejność zgłoszeń
- do cen produktów należy doliczyć koszty przesyłki (list polecony ekonomiczny: 8zł, list polecony priorytetowy 10zł- chyba, że waga przekroczy 1kg wtedy o 2zł więcej) nie wysyłam za pobraniem
- produkty wysyłam dopiero po wpłacie pieniążków na konto
- na wpłatę czekam a dni od momentu rezerwacji 

UWAGA: przy zakupach za min. 25zł przesyłka gratis, bądź możliwość negocjacji ceny!!!



- gąbeczka do twarzy (nowa)
- serum antycellulitowe (nowe)
- szminka Miss Sporty odcień 053 Watch Out! (użyta głównie do namalowania krwi na halloween: zużycie takie jak na zdjęciu)



- żel pod prysznic Nivea Angel Star
- glinka biała Anapska
- błyszczyk Glazel Diamond Coctail odcień nr 21 z drobinkami (niestety na zdjęciu wygląda niesamowicie ciemno)
 - peeling do twarzy Odina

 
- błyszczyk Lovers Ultra Shine nr 611
- pumeks z lawy wulkanicznej
- błyskawicznie nawilżający balsam do ciała
- nawilżająca odżywka zwiększająca objętość włosów Equilibra
- sukienka H&M rozmiar 38 UŻYWANA 40zł stan dobry (możliwość wykonania zdjęć stanu faktycznego sukienki)


Buty NOWE (przeszłam się w nich tylko po domu)
Firma: H&M
Rozmiar: 38
Długość WKŁADKI: 25cm
Kolor: CZARNE
Koturny typu OPEN TOE
KORKOWA platforma
PLECIONE Z PRZODU
Imitacja ZAMSZU
Typ: Espadryle
WYSOKOŚĆ koturny 10cm
cena 50zł (możliwość negocjacji ceny) 



- torebka Avon nowa 55zł


 Zapraszam do zakupów :)

wtorek, 28 stycznia 2014

Przywracamy do życia nasz stary lakier + recenzja rozcieńczalnika do lakierów Inglot Pro


Hej :)
Dzisiaj pokażę wam sposób, w jaki możemy przywrócić do życia nasze przyschnięte i ciągnące się lakiery oraz zrecenzuję produkt, który będziemy do tego zmartwychwstania potrzebowali.
Aby mój przeprowadzić ten eksperyment będziemy potrzebowali:

- igłę
- strzykawkę
- rozcieńczalnik do lakieru np. Inglot Pro
- stary lakier


Jak widzicie mój lakier jest naprawdę bardzo gęsty. Praktycznie "okleił" pędzelek i się z niego nie ruszył :p


Nabieramy sobie około 0,6ml rozcieńczalnika do strzykawki...


... i wstrzykujemy do lakieru 0,3ml, po czym...


... zakręcamy lakier i nim potrząsamy. Po wykonaniu tej czynności wstrzykujemy resztę rozcieńczalnika, czyli kolejne 0,3ml i wykonujemy ponownie potrząsanie.


Po wykonaniu tych czynności możemy już sobie śmiało pomalować nasze paznokcie bez obawy, że lakier będzie za gęsty i ciągnący się :)

Ale UWAGA! Jeśli mamy ponad połowę zbyt gęstego lakieru, który chcemy rozcieńczyć będziemy potrzebowali nieco więcej tego rozcieńczalnika, bo zbyt mała ilość może być niewystarczająca. Ilość rozpuszczalnika jaką będziemy potrzebowali do rozpuszczenia naszego lakieru jest zależna od ilości w buteleczce (jak widać ja rozcieńczałam 12ml lakier, którego miałam niecałą połowę. Przy mniejszych pojemnościach lakierów możemy użyć mniejszej ilości.

Jest jeszcze jeden sposób rozcieńczania lakierów. Do lakieru wstrzykujemy około 3-4 krople rozcieńczalnika, zakręcamy i wstrząsamy, po czym znów wkrapiamy 3-4 krople i ponawiamy czynność, aż do momentu, w którym nasz lakier będzie już zdatny do użytku.


A teraz mega krótka recenzja:


Rozcieńczalnik do lakierów zakupiłam w sklepie Inglot już dawno temu. Jego cena niecały rok temu wynosiła 12zł za 9ml. Mimo, iż jest ważny 12 miesięcy od otwarcia ja go mam zamiar używać dłużej, aż do momentu, w którym straci swoje właściwości.
Próbowałam używać go po kropli tak jak pisze producent, jednak szlag mnie trafiał, bo czynność ta była czasochłonna. Poza tym do produktu nie jest dołączona żadna pipetka ani nic tego typu, którą mogłybyśmy tą kropelkę do lakieru dodać. Plusem natomiast jest to, że po rozcieńczeniu lakieru nie traci on swoich właściwości. Kolor i trwałość nie ulegają zmianie.
Nie wiem, czy inne firmy też mają rozcieńczalniki do lakierów, bo nigdzie jeszcze takich produktów w drogeriach nie znalazłam. Ten jednak sprawdza się bardzo dobrze i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Polecam go szczególnie dla osób, które mają drogie lakiery, które szkoda będzie wyrzucić, bo rozcieńczać lakier za np. 3zł średnio się opłaca :P

Moja ogólna ocena: 5/5

P.S. Dajcie mi znać jeśli wiecie gdzie można podobny produkt zakupić ;)

sobota, 25 stycznia 2014

Szminka "Doskonałość Absolutna" Avon'u w kolorze Pure Peony: wcale nie taka absolutnie doskonała


Hej ;)
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kosmetyku kolorowego, którego u mnie dawno już na blogu nie było.
Chciałabym wam napisać parę słów na temat najnowszych szminek Avon'u (a w sumie to jednej szminki z gamy kolorystycznej, którą posiadam). Odcień mojej szminki "Doskonałość Absolutna" to Pure Peony, czyli taki delikatny jasny róż.




Szminkę miałam okazję zakupić nieco taniej i szybciej ją przetestować dzięki ofercie demo z magazynu dla konsultantek. A jako, że lubię szminki nie mogłam przejść obok tej nowości obojętnie :)

Zacznijmy od tego co mówi nam o niej producent:

Odkryj przepis na usta do pokochania dzięki nowej szmince "Doskonałość Absolutna". Kolor jakiego pragniesz i pielęgnacja, która dba o twoje usta nawet wtedy, gdy ją zetrzesz. To absolutnie wszystko, czego potrzebują twoje usta...  
Szminka "Doskonałość Absolutna" to jedwabisty kolor z samoodnawiającymi się pigmentami TRUE COLOR dla natychmiastowego efektu pięknych ust oraz specjalny kompleks pielęgnacyjny z witaminami E i C, składnikami nawilżającymi, kolagenem i SPF 15 dla efektu zadbanych ust na dłużej. Poznaj 20 absolutnie doskonałych odcieni. Szminka zapewnia średnie krycie.




Moja opinia:
Co do tej szminki mam niesamowicie mieszane uczucia. Miałam ją już na ustach nie raz, ale nadal ją kocham i nienawidzę jednocześnie, a dlaczego?
Bo niestety trwałość szminki na ustach pozostawia wiele do życzenia. Szminka nie wytrzyma na nich nawet godziny bez jedzenia i picia. Gdy coś zjemy lub wypijemy od razu pozbędziemy się połowy szminki na ustach albo nawet całości i trzeba będzie ją poprawiać, a szkoda bo kolor pure peony bardzo mi się spodobał.
Co do średniego krycia to rzeczywiście takie jest, jednak jak sobie parę razy przejedziemy tą szminką usta to krycie będzie nawet dobre (co mam nadzieję widać na zdjęciach) :)
To co lubię w tej szmince to świetny połysk oraz dobre nawilżenie i odżywienie. Może to dzięki witaminach C i E zawartych w tym kosmetyku. Oprócz tego w składzie znajdziemy jeszcze kolagen oraz filtr SPF 15.
Kolejnym plusem jest bardzo przyjemny i delikatny słodki zapach.
Szminka ta jest naprawdę miękka, a aplikacja produktu na usta niebywale przyjemna. Produkt jest raczej bezsmakowy.
Opakowanie jest w większości przeźroczyste, koloru różowego, z klikaczem (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi), który zapewni nas, że dobrze zamknęłyśmy opakowanie i nic nam się w torebce nie pobrudzi od szminki.
Cena w walentynkowym katalogu Avon'u to 15,99zł (jak dla mnie sporo jak na tak nietrwałą szminkę)
 

Szminka na ręce prezentuje się tak...


... a tak prezentuje się na ustach



Podsumowując: niestety mam do tej szminki mieszane uczucia. Dobrze nawilża i odżywia usta, ładnie pachnie i ma fajny połysk, dobrze się ją rozprowadza na ustach oraz ma ładne opakowanie z "klikaczem", jednak jej trwałość jest znikoma, a krycie średnie no i cena 15,99zł (w promocji) jak dla mnie nie jest zachęcająca jak za taką trwałość.

Moja ogólna ocena: 3/5

środa, 22 stycznia 2014

Relaksujący krem do stóp Mythos- czy warto go zakupić?


Hej :)
Dzisiaj będzie post związany ze stopami, o które naprawdę staram się dbać. Nie chce by moje stopy były twarde i popękane (chyba żadna kobieta nie chce). Robiąc już dość dawno zakupy internetowe w sklepie Flax postanowiłam zakupić relaksujący krem do stóp Mythos, mając nadzieję, że masła w składzie będą dobrze działały na moje stópki :)



Zacznijmy od opisu dystrybutora oraz składu produktu:



Moja opinia:
Krem do stóp Mythos ma mentolowy zapach, który jak dla mnie jest średnio przyjemny (nie lubię zapachu mentolu). Jego konsystencja jest gęsta, koloru białego, dająca się bez problemu rozsmarować na stopach. Krem całkiem szybko się wchłania, jednak pozostawia warstwę (którą zresztą pozostawiała większość produktów do stóp jakie używałam) prawdopodobnie ze względu na glicerynę, bądź masła w składzie (a może i to i to :D).
Skład mi się podoba. Zawiera w sobie olej słonecznikowy, masło shea, masło kakaowe, mocznik, oliwę z oliwek, pantenol i inne składniki. Trzeba jednak przyznać, że w składzie znajdują się tylko dwa, a nie trzy masła tak jak podaje producent, więc wkradło się im w opis małe kłamstewko.
Co do działania jak dla mnie jest ok, jednak nie mam zbytnio wymagających stóp. Dla mnie efekt nawilżenia oraz odżywienia był dobry, jednak u osób z bardzo suchymi i popękanymi stopami krem ten może się nie sprawdzić. Po użyciu tego produktu moje stopy były również fajnie zmiękczone i wygładzone, jednak tak jak piszę, nie mam popękanej, ani twardej skóry pięt. Wydajność tego kremu jest naprawdę bardzo dobra. Używam go już niecałe dwa miesiące tuż przed snem i jestem dopiero w połowie tubki.
Opakowanie kosmetyku jest przyjemne dla oka oraz wygodne w użyciu. Nie musimy się bać, że przyciskając zbyt mocno na opakowanie z tubki wydostanie się nam zbyt duża ilość kosmetyku.
Dostępność tego kremu nie jest jednak zadowalająca. Przede wszystkim możemy go nabyć przez internet lub w niektórych aptekach. Cena regularna to 28zł za 100ml, więc stanowczo za dużo jak dla mnie, jednak często ten krem jest w cenie promocyjnej (ja zakupiłam swój za 12zł).




Podsumowując: krem ten będzie dobry dla osób z mało wymagającymi stopami, jednak u osób z popękanymi i twardymi piętami oraz innymi problemami związanymi ze stopami raczej nie będzie skuteczny. Czy kupię ponownie? Nie, bo znam o wiele lepsze i tańsze kremy do stóp.

Moja ogólna ocena: 3/5


P.S. Kto jeszcze nie wziął udziału w konkursie organizowanym razem z firmą FLAX niech szybciutko nadrobi zaległości. Tutaj znajdziecie post konkursowy :)


http://todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com/2014/01/konkurs-z-flax-produkty-naturalne-do.html

niedziela, 19 stycznia 2014

Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba Yves Rocher- idealna odżywka dla włosów suchych i kręconych


Cześć :)
Tematem dzisiejszego postu będzie odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba Yves Rocher do włosów suchych i kręconych. Uważam, że jest to odżywka przeznaczona dla każdego rodzaju włosów, jednak szczególnie pomocna będzie włosom suchym i kręconym, ponieważ te włosy szczególnie wymagają mocniejszego nawilżania.



Na początek kilka słów producenta oraz skład:



Zacznijmy od pięknego zapachu. Dla mnie jest to zapach słodki, orzechowo-migdałowy, który niestety niezbyt długo utrzymuje się na włosach, a szkoda, bo jest to naprawdę cudowny zapach. Konsystencja odżywki jest dosyć gęsta, kremowa, a po nałożeniu nie spływa z włosów. Bardzo łatwo rozprowadza się ją na włosach i nie trzeba nakładać jej zbyt wiele żeby pokryć wszystkie włosy, więc co do wydajności nie mogę się niczego uczepić. Wystarczy ją tylko dobrze we włosy wetrzeć, żeby nie nakładać ogromnej ilości kosmetyku. Po zmyciu produktu ma się wrażenie, że nie zmyliśmy całej odżywki. Nic bardziej mylnego- to tylko film ochronny, który pozostaje na naszych włosach.
Po zmyciu odżywki i wysuszeniu włosów doznałam szoku. Moje włosy były cudownie miękkie, gładkie, świetnie nawilżone i niesamowicie lśniące! Były również bardzo przyjemne w dotyku (nawet mój mężczyzna nie mógł oderwać od nich rąk). Nie były obciążone i bardzo dobrze się je rozczesywało, więc działanie tej odżywki jest naprawdę bardzo dobre.  
Sam kosmetyk znajduje się całkiem ładnej tubce, wykonanej z miękkiego tworzywa, przez którą widać ile produktu zużyłyśmy. Bez problemu wydobędziemy z niej odpowiednią dla nas ilość produktu.
Skład produktu nie należy do najgorszych. Na pierwszym miejscu znajdziemy wodę, następnie dwa emolienty, czwarty składnik to substancja, która zapobiega elektryzowaniu się naszych włosów, dwa oleje (olejek jojoba oraz olejek ze słodkich migdałów). Reszta to substancje zapachowe, konserwanty, kwas cytrynowy oraz panthenol. Cena regularna tego produktu to 11,90zł za 150ml, jednak ja zakupiłam ją w promocji za 9,90zł :) Do kupienia w sklepach stacjonarnych Yves Rocher lub w ich sklepie internetowym.




Podsumowując: bardzo polubiłam tą odżywkę. Jak dla mnie jest bardzo dobra i nie mogę się do niczego przyczepić. Polecam ją osobom z każdym rodzajem włosów, nie tylko tym z włosami suchymi i kręconymi.
A wy miałyście możliwość stosowania tej odżywki? Jeśli nie to przy najbliższej wizycie w Yves Rocher koniecznie ją kupcie :)

Moja ogólna ocena: 5/5

LINK: Opinie na Wizażu

czwartek, 16 stycznia 2014

Złoty peeling do ciała Vedara: mój ulubieniec w pielęgnacji twarzy


Cześć :)
Dzisiaj chciałabym wam napisać kilka słów (a może i więcej :D) na temat złotego peelingu do ciała firmy Vedara. Kosmetyk ten wygrałam już dawno temu, jednak dopiero jakieś trzy miesiące temu postanowiłam go otworzyć i wypróbować. Powiem szczerze, że zakochałam się w nim od pierwszego użycia i powąchania <3




Zacznijmy od opisu producenta:
Złoty peeling skutecznie oczyszcza skórę, przyspiesza metabolizm i poprawia mikrokrążenie. Zawiera ekskluzywne Masło Mango, które dogłębnie odżywia, nawilża i regeneruje naskórek, a także tworzy warstwę ochronną zapobiegającą utracie wilgoci. Luksusowy olejek karotenowy (z marchwi) dostarcza maksymalną dawkę witamin z grupy B nadając skórze piękny, delikatny koloryt, a olejek kokosowy ułatwia rozprowadzanie kosmetyku i nawilża. Zawarte w peelingu drobinki cukru i mak delikatnie usuwają martwy naskórek. Cukier szybko rozpuszcza się pod wpływem kontaktu z wodą przez co peeling nie podrażnia naskórka. Złote drobinki dodają blasku i optycznie rozświetlają wyrównując koloryt i niedoskonałości na skórze. Preparat pozostawia odbudowaną i wzmocnioną barierę lipidową skóry. Peeling łatwo się spłukuje pozostawiając skórę piękną, nawilżoną i świeżą.

Sposób użycia: Na zwilżone ciało nałożyć peeling i delikatnie masować okrężnymi ruchami przez 1-2 minuty. Następnie peeling dokładnie zmyć wodą. W przypadku ekstremalnie suchych skór  polecamy zastosować Czyste Masełko do Ciała z 24 karatowym złotem.




Skład produktu wyglada następująco:
Sucrose, Cocos Nucifera Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil,  Daucus Carota Sativa Root Extract, Daucus Carota Sativa Seed Oil, Beta-Carotene, Mangifera Indica Seed Butter, Parfum, Papaver Somniferum Seeds, Polyethylene Terephtalate, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Limonene.




To co uwielbiam w tym peelingu to zapach! Słodki, poziomkowy zapach, w którym zakochałam się bez pamięci! Sam kosmetyk niesamowicie dobrze zdziera martwy naskórek. Po użyciu tego peelingu moja skóra jest niesamowicie wygładzona i miękka, bez żadnego zaczerwienienia, a dzięki zawartości olejków i masła z mango nie musicie po zmyciu resztek peelingu nakładać na twarz kremu.
Drobinki peelingujące są w dwóch rozmiarach- duże, czyli nasiona maku lekarskiego i małe, czyli cukier, dzięki którym zdzieranie martwego naskórka jest jeszcze prostsze i efektywniejsze.
Mimo, iż produkt ten jest przeznaczony do ciała, ja używam go do peelingowania skóry mojej twarzy i uważam, że sprawdza się pod tym względem świetnie. W dodatku skład jest niesamowicie przyjemny. Znajdziemy w nim większość naturalnych składników, czyli cukier, olej kokosowy, olej migdałowy, tłusty emolient, olej słonecznikowy, ekstrakt z marchwi zwyczajnej, olej marchwiowy, prowitamina A, masło z mango oraz nasiona maku lekarskiego. Reszta składników (tych mało przyjemnych) to: parfum i limonene, czyli substancje zapachowe, konserwant oraz stabilizator. Jak widać tylko 4 składniki należą do tych nieprzyjemnych, więc naprawdę niewiele. Jak dla mnie złote drobinki także zawarte w składzie nic nie robią oprócz tego, że ładnie wyglądają i ślicznie się mienią w opakowaniu. I tak je zmyjecie z twarzy, więc to tylko taki ładny dodatek
Ja posiadam 50ml tego kosmetyku, a pełnowymiarowy produkt ma 150ml i kosztuje 48zł.Trochę sporo, ale uwierzcie mi- warto tyle wyłożyć. Kosmetyk ten można zakupić m.in. na stronie producenta KILK.

Podsumowując: naprawdę uwielbiam ten kosmetyk! U mnie sprawdził się rewelacyjnie i wiem, że szybko się z nim nie rozstanę, bo tak dobrego produktu jeszcze nie spotkałam na swojej kosmetycznej drodze.

Moja ogólna ocena: 5/5

wtorek, 14 stycznia 2014

Konkurs z FLAX Produkty Naturalne! Do wygrania aż 3 greckie zestawy Mythos!- ZAMKNIĘTE


Cześć :)
Dzisiaj post z tych bardzo przyjemnych, a mianowicie post konkursowy!
Wraz z panią Dorotą z firmy FLAX postanowiłyśmy zorganizować dla was konkurs. Do wygrania będą aż 3 zestawy, w tym dwa będą mogli wygrać użytkownicy bloggera, a jeden zestaw powędruje dla użytkownika facebook'a.




Aby wziąć udział w konkursie NA BLOGU należy:

OBOWIĄZKOWO:
1. Zostać obserwatorem mojego bloga
2. Polubić fanpage: FLAX-Produkty-Naturalne
3. Dokończyć zdanie: 

  Lubię naturalne kosmetyki bo...


Można również polubić mój fanpage jednak jest to warunek nieobowiązkowy todaytomorrowandforeverbeauty

Użytkownicy bloga mogą wygrać: 
zestaw relaksacyjny, w którego skład wchodzi:
- Mydło naturalne zielona herbata 100g
- Oliwka do masażu antystresowa 200ml
- Rękawica do masażu




oraz zestaw podróżny, do którego należą:
- Mini żel pod prysznic oliwka 50ml
- Mini masło do ciała aloesowe 50ml
- Mini odżywka do włosów miód – soja 50ml
- Szampon do włosów normalnych 50ml
- Mydło naturalne delikatna oliwka 25g




Osoby chcące wziąć udział w konkursie prowadzonym NA FACEBOOK'U muszą:

OBOWIĄZKOWO:
1. Polubić mój fapage czyli todaytomorrowandforeverbeauty
2. Polubić fanpage: FLAX-Produkty-Naturalne
3. Udostępnić zdjęcie konkursowe  
4. Dokończyć zdanie: 

  Lubię naturalne kosmetyki bo...

5. Zostawić odpowiedź w komentarzu pod zdjęciem
 
Dla użytkowników facebook'a przygotowano zestaw Zdrowe włosy (z moją ulubioną maską do włosów), w którego skład wchodzą:
- Szampon do włosów normalnych 300ml
- Terapeutyczna maska do włosów- soja 150ml
- Ręcznik




Informacje:
- Sponsorem zestawów jest sklep FLAX polski dystrybutor kosmetyków Mythos (i nie tylko), który również te zestawy wyśle do zwycięzców
- Konkurs trwa od 14.01. do 04.02.14r do północy
- Trzy najlepsze odpowiedzi zostaną nagrodzone (jedna z facebook'a, dwie z bloga)
- Zwycięzca zostanie wyłoniony w ciągu 5 dni od zakończenia rozdania. Wyniki zostaną ogłoszone na blogu oraz na moim fanpage'u


Wzór zgłoszenia:
Obserwuję blog jako:
Lubię FLAX jako (imię i 3 pierwsze litery nazwiska):
Odpowiedź: Lubię naturalne kosmetyki bo...

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Ziaja- szampon do włosów tłustych przedłużający ich świeżość- naprawdę to robi?


Hej :)
Dzisiaj będzie dosyć krótki post na temat szamponu do włosów tłustych intensywna świeżość firmy Ziaja. Produkt dostałam do testów od firmy JM Spa & Wellness i jest to ostatni kosmetyk do zrecenzowania dla tej firmy.



Zacznijmy od tego co obiecuje nam producent:


Skład:



Konsystencja szamponu jest taka jak u większości innych szamponów, czyli średnio gęsta. Nie trzeba natomiast nakładać go dużo na włosy, aby zaczął dobrze się pienić, więc wydajność tego produktu jest naprawdę dobra.
Szampon ten dobrze oczyszcza włosy, jednak nie elminuje łupieżu. Co do przedłużenia świeżości włosów nie mam zastrzeżeń, bo przy konieczności mycia ich co drugi dzień, teraz mogłam je myć co trzy dni. Nie wiem natomiast jak sprawdzi się u osób, które mają tak bardzo przetłuszczające się włosy, że muszą je myć codziennie.
Produkt ten nie zwiększa optycznie objętości włosów, jak dla mnie włosy wyglądają po każdym szamponie tak samo, czyli są lekko uniesione. Szampon ten nie plącze włosów, jednak są one po ich użyciu nieco sztywne, także polecam używać po umyciu odżywkę do włosów.
Jak to bywa w większości przypadków szampony do włosów tłustych wysuszają włosy, ten natomiast ich nie przesusza, a wręcz je nawilża. Zapach produktu to mięta, która utrzymuje się na naszych włosach tylko przez krótki czas (i dobrze, bo nie lubię tego zapachu). Cena szamponu to około 6zł za 400ml, jednak totalnie nie wiem gdzie można go zakupić (a ponoć jest trudno dostępny).




Podsumowując: całkiem dobry szampon z dobrą ceną niestety nie radzący sobie z łupieżem i niezbyt dobrą dostępnością. Ja nie wymagam zbyt wiele od szamponu do włosów, chcę tylko by dobrze oczyszczał moje włosy. Ten to robi dodatkowo nie przesuszając przy tym włosów.

Moja ogólna ocena: 4-/5

LINK: Opinie na Wizażu

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...