niedziela, 4 grudnia 2016

Kawałek Teneryfy zamknięty w kosmetyku: bananowa odżywka do włosów suchych i zniszczonych firmy Mussa Canaria


Hej, hej, hej!
Dzisiaj przychodzę do was z produktem, który przy każdym użyciu przypomina mi o cudownych wakacjach na Teneryfie, których prędko nie zapomnę. Swoją drogą jeśli wybieracie się za granicę, a jeszcze nie byliście na Teneryfie to koniecznie się tam wybierzcie. Wyspa sama w sobie jest przepiękna i posiada wiele atrakcji turystycznych, z których każdy wybierze coś dla siebie. Dzieci jak i dorośli z pewnością pokochają Loro Park, czyli takie ogromne zoo, ale także zakochają się w wodnych szaleństwach Siam Parku. Dzisiaj jednak nie o urokliwej wyspie kanaryjskiej, a o cudownym kosmetyku przywiezionym z tej wyspy, czyli o bananowej odżywce do włosów suchych i zniszczonych firmy Mussa Canaria.


Opis producenta:
Bananowa odżywka do włosów stworzona została z myślą o wszystkich zwolenniczkach naturalnych kosmetyków, banany wykorzystane do produkcji pochodzą z ekologicznych upraw. Odżywka pozostawia włosy miękkie i odżywione aż po same końce. Cudowny zapach egzotycznych bananów umili nam codzienną pielęgnację.

Skład:

Całkowicie zgadzam się z powyższym opisem producenta. Odżywka ta cudownie pachnie bananami, ale tymi słodkimi, dojrzałymi. Jeśli ktoś był w miejscu, gdzie uprawia się hodowlę bananów to wie, że jest taka odmiana banana, która charakteryzuje się tym, że banan nie jest dużych rozmiarów, ale jest za to mega słodki. Te banany często można spotkać w hotelowych restauracjach. Zapach całkiem długo utrzymuje się na włosach i to jest jeden z głównych atutów tego produktu.
Jeśli chodzi o samo działanie to muszę przyznać, że wystarczy tylko chwilę potrzymać tą odżywkę na włosach i od razu po jej spłukaniu widać i czuć, że włosy są w lepszej formie. Są gładkie, miękkie i oczywiście cudownie nawilżone. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że są dobrze odżywione.
Skład również jest świetny, bo nie posiada w sobie silikonów, parabenów, ani olejów mineralnych. Aż 97% składników jest pochodzenia naturalnego. Produkt ten nie jest testowany na zwierzętach.
Opakowanie to butelka z dziubkiem, wykonana z miękkiego plastyku, dzięki czemu łatwo ją ścisnąć.


Na opakowaniu znajdziemy piękny rysunek bananowca jak i samych bananów. Zresztą sama nazwa producenta, czyli Mussa do czegoś zobowiązuje, bo po łacinie banan to właśnie musa. Miłym zaskoczeniem jest to, że na opakowaniu możemy znaleźć opis produktu po polsku, co było dla mnie sporym szokiem. Nie przypuszczałam, że nawet na Teneryfie możemy znaleźć kosmetyki z polskim opisem.
Dobrą wiadomością jest także to, że nie musimy jechać po ten kosmetyk aż na piękną Teneryfę, czy inną wyspę kanaryjską. Tą odżywkę, jak i inne kosmetyki Mussa możemy zakupić na stronie grandashop.pl. Koszt tej odżywki to 35zł za 300ml. Wiem, że nie jest to mało, ale jak popatrzymy na bardzo dobrą wydajność tego produktu i inne jego plusy to nie jest to jakaś zaporowa cena (przynajmniej dla mnie). Na Teneryfie za ten kosmetyk zapłaciłam 6,50 Euro.


Dajcie znać czy miałyście styczność z produktami firmy Mussa, a jeśli tak to napiszcie mi jakie są wasze odczucia co do kosmetyków tej marki. Jeśli znacie jakieś naturalne produkty do włosów z bananem to dajcie znać w komentarzu na co mam polować :)

9 komentarzy:

  1. Pierwszy raz słyszę, ale brzmi mega kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oo wcześniej nie miałam styczności a nawet nie słyszałam o marce Mussa

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kojarzę marki w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię naturalne kosmetyki i Hiszpanię. Idę obejrzeć ten sklep! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chciałam lecieć na Teneryfę w tym roku, ale że nie było żadnej ciekawej oferty, to wybrałam Lanzarote i też bardzo polecam tę wyspę! Oby w przyszłym roku udało mi się zwiedzić Teneryfę, głównie zależy mi na wulkanie Teide :)
    O tej marce kosmetyków nigdy wcześniej nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam niestety tej marki, ale teneryfę bym odwiedziła, zwłaszcza teraz gdy u nas szaro, buro i ponuro.

    OdpowiedzUsuń
  7. przyznam, że jeszcze nie słyszałam :)

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam okazji jeszcze ich mieć :)

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...