wtorek, 4 listopada 2014

Oczy są zwierciadłem duszy: historia powstania maskary i sztucznych rzęs


Hej :)
Dziś kolejny post o historii powstania maskary i sztucznych rzęs. Lubię tego typu posty, ponieważ zawsze mogę się dowiedzieć czegoś ciekawego na temat kosmetyków, które używam w swoim codziennym makijażu.
Która z nas nie marzy o pięknych, długich, kruczoczarnych i podkręconych rzęsach? Chyba każda takie chce :) Wszystkie chcemy wyglądać pięknie i dzięki tym dwóm podstawowym kosmetykom nasza uroda może być podkreślona, a my możemy czuć się pięknie.

Tusz do rzęs, który jest nieodłącznym elementem każdego makijażu powstał w 1860 roku i został wymyślony przez Eugene Rimmel'a. Co prawda już w starożytnym Egipcie kobiety stosowały coś na wzór aktualnego tuszu do rzęs, a była to mieszanka sadzy, kurzego białka i oliwy. Używano także proszku antymonowego, który składał się z galenitu, węgla drzewnego, sadzy oraz siarczanu ołowiu. Egipcjanki rozpowszechniły nieco tą mieszankę do rzęs i dzięki temu kobiety i mężczyźni starożytnej Grecji, czy Rzymu również mogli podkreślać swoje oczy. Inne źródła mówią również o mieszance odchodów krokodyla z miodem i wodą, a to wszystko było nakładane na rzęsy kością słoniową.
Prototyp wymyślony przez pana Rimmel'a składał się ze sproszkowanego węgla i wody w postaci gęstej masy, a to wszystko nakładane było specjalną stworzoną przez tego pana szczoteczką. Dzięki temu słowo rimmel w kilku językach oznacza maskarę.


Aktualnie używana maskara powstała w 1913 roku i została wyprodukowana przez założyciela firmy Maybelline i chemika Toma Lyle Williams'a.
Historia powstania tego kosmetyku wiąże się z nieszczęśliwą miłością Maybelli (siostry Williamsa), która była zdradzana przez narzeczonego. Brat chciał pomóc siostrze zdobyć zainteresowanie innych mężczyzn poprzesz dodanie jej spojrzeniu głębi i dzięki temu stworzył dla niej mieszaninę wazeliny z pyłem węglowym, którą nakładało się na rzęsy. Ten prosty kosmetyk przyniósł Maybelli szczęście i już po roku od jego wyprodukowania została mężatką (wyszła za mąż za zdradzającego ją narzeczonego), a w 1915 roku Williams założył firmę, którą nazwał na cześć swojej siostry Maybelline (połączenie imienia Maybell ze słowem vaseline).

Tom Lyle Williams
 źródło







Dawniej tusze do rzęs były wykonywane z różnego rodzaju składników. Bardzo często zawierały jednak pył węglowy, a tylko zmieniała się baza, którą z tym pyłem łączono. Czasami bazą tą było także mydło. W 1917 roku czarny pigment przesiewano i mieszano z płatkami mydlanymi, mielono je, a następnie prasowano. Ten rodzaj tuszu był tuszem w kamieniu i zazwyczaj nakładano go za pomocą mokrego pędzelka, na który zazwyczaj pluto, aby go zwilżyć, dlatego szczoteczka ta zyskała nazwę "plujki".

Innym rodzajem tuszu do rzęs była mascara w kremie podobna do lotionu i pakowana do tubki. Aby ją zaaplikować należało wycisnąć niewielką ilość produktu z tubki na pędzelek i pomalować nim rzęsy. W późniejszym czasie, bo w latach 60-tych wynaleziono aplikator do tuszu w formie wyżłobionego pręcika, a następnie ten pręcik ponownie został zmodyfikowany i istnieje do dziś w formie szczoteczki do rzęs.

W 1939r Helena Rubinstein zaprezentowała pierwszą wodoodporną maskarę, która znajdowała się w opakowaniu jakie używane jest do dziś.


Na stronie internetowej firmy Rimmel możemy przeczytać więcej informacji na temat powstania tuszu do rzęs, a żebyście nie musiały go szukać to wam go skopiowałam. Źródło znajduje się TUTAJ.

"W 1820 roku pewien szanowany francuski perfumiarz, będący uczniem Pierre’a Francoisa Lubina – nadwornego perfumiarza Cesarzowej Józefiny, żony Napoleona Bonaparte – przyjął propozycję prowadzenia londyńskiej perfumerii przy prestiżowej Bond Street. Przedsięwzięcie okazało się sukcesem i w 1834 roku, wspólnie z synem i zarazem uczniem – 14 letnim wówczas Eugene Rimmelem, założył własny zakład perfumiarski. Tak oto powstał Dom Rimmel.
Rodzinny interes kwitł, podobnie jak talent młodego Eugene Rimmela. W wieku 24 lat młodzieniec ów był nie tylko doświadczonym perfumiarzem, ale także wizjonerem sztuki kosmetycznej - eksperymentującym z zapachami i kolorami, podróżującym po całym świecie w poszukiwaniu egzotycznych składników i inspirujących pomysłów. Jako pionier w dziedzinie higieny osobistej Eugene Rimmel wprowadził na rynek wiele innowacyjnych w tamtych czasach produktów, takich jak płyn do płukania ust, perfumowana pomada do stylizacji włosów czy pomysłowy atomizer do wody toaletowej. Bogata londyńska klientela tłumnie odwiedzała jego firmowy salon perfumeryjny przy eleganckiej Regent Street, chętnie kupując wykwintnie zapakowane perfumy, mydła i esencje kąpielowe. Wśród klientów Domu Rimmel byli także dostawcy dworu królewskiego.
Mimo zdobytego uznania w Londynie, Eugene Rimmel od samego początku chciał dotrzeć do jak najszerszego grona klientów i jako jeden z pierwszych wykorzystał moc reklamy, publikując bogato ilustrowane katalogi wysyłkowe oraz umieszczając reklamy na kartach programów teatralnych. Po jego śmierci w 1887 roku imperium kosmetyczne Rimmel odziedziczyli jego dwaj synowie, którzy przyczynili się do międzynarodowego sukcesu marki, kładąc nacisk na szeroką gamę kolorystyczną produkowanych kosmetyków oraz bogatą ofertę kosmetyków do makijażu oczu, a w szczególności rewolucyjnych tuszów do rzęs. Popularność marki w tej dziedzinie była tak wielka, że w niektórych językach po dziś dzień słowo “Rimmel” oznacza właśnie tusz do rzęs!
Po II wojnie światowej marka Rimmel została przejęta przez Roberta i Rose Caplinów, właścicieli londyńskiej agencji reklamowej. Gdy na fali powojennego optymizmu w Wielkiej Brytanii bohaterkami masowej wyobraźni i ikonami urody dla milionów kobiet stały się gwiazdy z Hollywood, Caplinowie – z intuicją godną samego Eugene Rimmela – uprzedzili nadchodzącą rewolucję kosmetyczną, rozszerzając ofertę produktów do
makijażu, unowocześniając opakowania i wprowadzając na rynek pierwszy w historii wygodny dozownik."



Sztuczne rzęsy stworzone przez Shu Uemura
źródło

Teraz chciałabym wam opisać pokrótce historię powstania sztucznych rzęs, bo stają się one ostatnio coraz bardziej popularne. Nie musimy już codziennie przyklejać paseczka sztucznych rzęs, aby nasze naturalne rzęsy były bardziej zagęszczone i wydłużone. Aktualnie możemy już tylko dokleić sobie kilka kępek lub pójść do kosmetyczki i przedłużyć sobie rzęsy metodą 1:1.
Prekursorem sztucznych rzęs został w 1916 roku amerykański reżyser D W. Griffith, który zlecił wykonanie przedłużenia dolnych rzęs lokalnemu producentowi peruk. Chciał on, aby aktorka grająca w filmie "Nietolerancja" miała tak długie dolne rzęsy, aby dotykały jej policzków. Rzęsy te wykonane były z ludzkich włosów i przymocowane do gazy.
Pierwsze opatentowane sztuczne rzęsy stworzył w 1927 roku Max Factor, czyli polak Maksymilian Faktorowicz, pochodzący ze Zduńskiej Woli. Stworzył je dla gwiazdy niemego kina Phyllis Haver, a wynikało to z potrzeby podkreślenia oczu aktorkom w teatrze oraz kinie.
Pierwsze sztuczne rzęsy wykonane były z frędzli umieszczonych na nitce. Projekt był nienaturalny, nietrwały, a także bardzo kosztowny jednak świetnie sprawdzał się w charakteryzacji gwiazd filmowych. Rzęsy na pasku powstały na początku lat 50-ch XX wieku i od razu zyskały popularność. Takie rzęsy wykonywane są z różnych materiałów m.i.: poliestru, piórek, prawdziwego włosia zwierzęcego. Aktualnie możemy się spotkać także z kępkami rzęs i rzęsami z papieru.
Metoda 1:1, czyli metoda doklejenia jednej sztucznej rzęsy do jednej rzęsy naturalnej, stworzona została w 2003 roku przez wizażystę Shu Uemura. Do tego celu użył on włosia norek syberyjskich. Madonna była pierwszą kobietą, która miała zaszczyt nosić takie rzęsy.
Taka metoda zagęszczania i przedłużania rzęs jest bardzo kosztowna i pracochłonna, jednak aktualnie możemy wykorzystać syntetyki zamiast włosia norek syberyjskich i wtedy cena spada. Metoda ta jest aktualnie jedyną metodą, która pozwala na dłużej cieszyć się dłuższymi i gęstszymi rzęsami, jednak co jakiś czas trzeba rzęsy uzupełnić, ponieważ po pewnym czasie sztuczne rzęsy odklejają się on naturalnych i wypadają albo wypadają wraz z naturalnymi.

Jak widać oczy od bardzo dawna były podkreślane przez kobiety. Aktualnie mamy ogromny wybór tuszy do rzęs, sztucznych rzęs, a także metodę przedłużania i zagęszczania rzęs z zastosowaniem naturalnego i syntetycznego włosia. Producenci kosmetyków do oczu prześcigają się w wymyślaniu nowych patentów, ulepszaniu aktualnych szczoteczek i tworzeniu nowych produktów, które wydobędą z naszych oczu głębię, urok i piękno.

"Bo w oczach tkwi siła duszy" 
Paulo Coelho

8 komentarzy:

  1. O sproszkowanym węglu i wodzie słyszałam kiedyś od babci :) Ale gdybym sama miała to używać to raczej bym się bała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nigdy nie używałam sztucznych rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa notka! Fajnie dowiedzieć się czegoś o kosmetyku który jest codziennym niezbędnikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa notka, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja 3 tygodnie temu sciagnelam rzesy doczepiane 1:1 3d . Ehh jakie byly piekne :D Ale po pol roku zaczely mi przeszkadzac , demakijaz byl trudniejszy :D i je sciagnelam . W sumie to nie zaluje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie używam sztucznych rzęs

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzęsy dają niesamowity efekt w makijażu, dla mnie wystarczy tusz, podkładu mogę nie mieć..ale rzęsy wydłużyć trzeba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tą historię z Maybelline już kiedyś czytałam w jakiejś gazecie, fajnie sobie poczytać czasem jak to wszystko się zaczęło :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...