sobota, 29 grudnia 2012

Szampon RADICAL- czy rzeczywiście jest taki rewelacyjny?


Witam :)
Dziś chciałabym wam przedstawić moje zdanie na temat szamponu wzmacniającego RADICAL do włosów zniszczonych i wypadających.
Zakupiłam go już dość dawno w miejscowej aptece za 10,90zł skuszona dobrą opinią innych blogerek na jego temat. Miałam nadzieję, że dzięki jego stosowaniu moje włosy się wzmocnią i przestaną wypadać.
Niestety nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego na temat tego kosmetyku do włosów. Według mnie jest to najzwyklejszy szampon do włosów, który raczej nie powstrzyma nam wypadania włosów. Zresztą bez wzmacniania włosów od wewnątrz, czyli bez odpowiedniej diety,  nic nam nie pomoże.






Plusy:
- ma ładny ziołowy zapach
- jest łagodny, nie podrażnił skóry mojej głowy
- nie wywołuje łupieżu
- ma fajną, gęstą konsystencję
- włosy po jego użyciu były błyszczące
- dobrze oczyszcza włosy


Minusy:
- słabo się pieni!
- niewydajny
- włosy po nim nadal mi wypadały (nie hamuje wypadania)
- cena (10,90zł za 300ml to trochę dużo jak na tak zwykły szampon)
- włosy po nim były poplątane i sztywne więc bez odżywki się nie obeszło






Moja ogólna ocena: 3+/5
Zużyłam dwa opakowania tego szamponu i już go raczej nie zakupię.
A wy jakie macie odczucia związane z jego używaniem? :)





LINK: Opinie na Wizażu

czwartek, 27 grudnia 2012

Świąteczne prezenty kosmetyczne


Cześć kochane dziewczyny :)
Mam nadzieję, że święta spędziłyście w miłej atmosferze, a prezenty pod choinką były trafione :D
Dzisiaj chciałabym się wam pochwalić moimi kosmetycznymi prezentami jakie dostałam w te święta. Nie jest ich wiele, ponieważ nie chciałam dostać kosmetyków, a mimo wszystko i tak je dostałam ;p






Zacznijmy od lewego górnego rogu:
- masło do ciała dla skóry bardzo dojrzałej i suchej firmy Bielenda 200ml zawierające w swoim składzie koenzym Q10, kwas hialuronowy, masło karite oraz olejek arganowy.
- nawilżająca, przeciwzmarszczkowa dwufazowa oliwka do demakijażu oczu i ust fimy Bielenda 125ml zawierająca pro-retinol, witaminę E, argininę, kwasy Omega 3+6 oraz wyciąg z czarnej oliwki. Bezzapachowa, bezpieczna dla osób noszących szkła kontaktowe.
- Milargan Argan Hemp Oil- eliksir do odżywiania i stylizacji włosów z olejkiem arganowym i olejkiem z konopii siewnych firmy Mila 30ml
- ampułka ZERO35 BEAUTY Triple Action with ACB Oligomin 5 10ml. Jest to ampułka, którą stosuje się w salonach fryzjerskich, gdy wykonuję się saunę na włosy.
- poczwórne cienie do powiek Simply Purple nr 115 firmy Misslyn (firma ta jest "młodszą siostrą" firmy ARTDECO). Cienie mnie zachwyciły! Już od jakiegoś czasu polowałam na fiolety, a teraz już nie muszę, bo koleżanka idealnie wstrzeliła się w mój gust jeśli chodzi o odcienie fioletu :D
- krem nawilżająco- natłuszczający na dzień i na noc z naturalnym filtrem UV dla cery suchej i bardzo suchej firmy Bielenda zawierający w swoim składzie witaminy A i E, kwasy Omega 3+6 oraz wyciąg z czarnej oliwki.


Na razie nie będę wszystkich tych kosmetyków otwierała i testowała, ponieważ muszę zużyć starsze produkty :)
A jakie wy dostałyście prezenty kosmetyczne? Był wśród nich jakiś, który was zachwycił? :)

niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt!


Cześć :)

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałabym wam życzyć spokojnych, spędzonych w rodzinnym gronie świątecznych dni przy wigilijnym stole. Wielu trafionych prezentów pod choinką oraz smacznych potraw wigilijnych. Niech te święta będą dla was bardzo udane :)




sobota, 22 grudnia 2012

Substancje zawarte w kosmetykach- część III


Hej :)
Na dziś przygotowałam dla was kolejną część dotyczącą składników kosmetycznych.
Mam nadzieję, że przyjemnie będzie się wam ją czytało :)


Zielonym kolorem oznaczyłam substancje, które nie są szkodliwe lub są neutralne dla naszej skóry i włosów.
Czerwonym kolorem zaznaczyłam substancje negatywnie działające na nasz organizm.



DISODIUM EDTA

Nazwa chemiczna: Sól dwusodowa kwasu wersenowego (kwau etylenodiaminotetraoctowego)
Inne nazwy: EDTA, EDTA disodium, disodium, Disodium EDTA Violet 2, Disodium EDTE lub Disodiume EDTA.





Substancja pochodzenia chemicznego. Sekwestrant - związek kompleksujący jony metali. Jest substancją chelatującą, ma duże powinowactwo do wolnych jonów metali a wiążąc wolne rodniki i zanieczyszczenia, zwiększa skuteczność działania detergentów (pozwala kosmetykom lepiej oczyszczać) bez zbędnych „zaburzeń” chemicznych. Zwiększa trwałość kosmetyku, zapobiega zmianom barwy oraz konsystencji produktu gotowego. Wspomaga działanie konserwantów poprzez destabilizację ścian komórek bakteryjnych, w których obecne są jony wapnia. Znajduje zastosowanie w produktach do higieny osobistej, jako konserwant w żywności i napojach, środkach czystości i kosmetykach. Stosowany również jako środek zmiękczający wodę.
 
 


Bezpieczeństwo

Substancja ta znalazła się w obszarze zainteresowań wielu organizacji pro-naturalnych – uznana została za toksyczną. Jednakże badania dowodzą, że w produktach dopuszczonych do obrotu, poziom Disodium EDTA jest zbyt niski, aby spowodować bezpośrednią szkodę, jeżeli oczywiście produkty są stosowane zgodnie z zaleceniami. W wyjątkowych sytuacjach może podrażniać skórę i błony śluzowe, lepiej unikać go także w czasie ciąży i laktacji.
Jedynym wyjątkiem i faktycznym zagrożeniem jest obecność tego związku w żywności i napojach, gdzie możliwe jest zajście jego reakcji z witaminą C i wodorowęglanem sodu (sodą oczyszczoną), na skutek której powstać mogą związki rakotwórcze. Poza tym, ze względu na powszechne stosowanie jego dużych ilości w przemyśle, EDTA sam w sobie jest związkiem zanieczyszczającym środowisko.






PARFUM
 
Pod nazwą „parfum” kryją się składniki zapachowe oraz poprawiające koloryt kosmetyków. Często są to substancje silnie uczulające (alergeny) i kancerogenne (mogą wywoływać w organizmie powstawanie nowotworów. Ich działanie jest szczególnie niebezpieczne w przypadku ludzi, którzy mają niedobory odporności lub uwarunkowania genetyczne do powstawania nowotworów.). Na podstawie składu INCI możemy więc dowiedzieć się, czy deklaracje producenta są prawdziwe i poparte obecnością lub brakiem odpowiedniej substancji. I tak: jeżeli producent deklaruje, że kosmetyk nie ma kompozycji zapachowej, to w składzie nie możemy znaleźć określenia „parfum”. Perfumowanych kosmetyków nie powinno stosować się w czasie ciąży i laktacji. 


SODIUM CHLORIDE

Nazwa chemiczna: Sól sodowa kwasu chlorowodorowego
Nazwa zwyczajowa: Chlorek sodu






To podstawowy składnik soli kuchennej, warzonej i drogowej.
Jest to nieorganiczny związek chemiczny. Występuje w postaci bezbarwnych kryształów. Dobrze rozpuszcza się w wodzie. To substancja stosowana w preparatach do higieny jamy ustnej jako substancja polerująca oraz redukująca nieprzyjemny zapach. Jest modyfikatorem reologii. Wpływa na konsystencję kosmetyków myjących - powoduje wzrost lepkości w preparatach zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynnych. Chlorek sodu możemy też spotkać w scrubach bądź peelingach, gdzie znajduje zastosowanie jako środek ścierający. Przy zbyt wysokim stężeniu może powodować podrażnienie skóry i oczu. Może także wysuszyć włosy i skórę. Naturalnie występuje w wodzie morskiej oraz jako halit w wodzie mineralnej. 


 


Bezpieczeństwo

Jest uważany za składnik stosunkowo bezpieczny, nie jest to substancja rakotwórcza. EcoCert zezwala na stosowanie tego składnika w kosmetykach.






Chlorek sodu ma również zastosowanie w medycynie. Jest używany do iniekcji (zastrzyków) jak i wlewów dożylnych (w postaci kroplówki) jako 0,9% roztwór. Nazywany jest inaczej solą fizjologiczną lub roztworem fizjologicznym soli. Dla naszego organizmu jest substancją obojętną.


Mam nadzieję, że post wam się spodobał i czegoś was znów nauczył :)
Życzę wam spokojnej soboty :)
Pa, pa! :* 

Zdjęcia pochodzą z grafiki Google 

środa, 19 grudnia 2012

Recenzja szminki WATCH OUT!


Hej :)
Dzisiaj przychodzę do was z bardzo szybkim postem dotyczącym supertrwałej szminki do ust Miss Sporty WATCH OUT! numer 053.












Plusy:
- cena (z tego co widziałam kosztuje około 8zł, ja moją szminkę dostałam w prezencie :))
- kolor (nr 053 nie jest typową czerwienią, jest to czerwień połączona z pomarańczą, która wygląda ładnie na ustach)
- ma przyjemny zapach (nieco arbuzowy?)
- smakuje nieco jak guma balonowa :)
- jak dla mnie nie jest całkowicie matowa, ma lekki połysk i to w niej bardzo lubię
- dosyć długo się utrzymuje (pijąc jeszcze ją mamy na ustach, jednak już po zjedzeniu czegoś trzeba ją poprawić). Mimo wszystko bez jedzenia i picia jest w stanie utrzymać się na ustach kilka godzin, przy czym usta są cały czas napigmentowane (traci się tylko połysk).
- fajnie się ją rozprowadza
- nie skleja ust
- ma kremową konsystencję


Minusy:
- nieco wysusza usta/ nie nawilża ich
- uwidacznia suche skórki










Z góry przepraszam za źle pomalowane usta, za ta wszystkie niedociągnięcia i krzywizny. Spieszyłam się żeby wam zrobić zdjęcia  w dziennym świetle.
Miałyście już jakąś szminkę z tej firmy? Możecie mi polecić jakąś szminkę w odcieniu pudrowego różu?

Moja ogólna ocena: 4/5

LINK: Opinie na Wizażu

poniedziałek, 17 grudnia 2012

WYNIKI ŚWIATECZNEGO ROZDANIA!!!


Cześć :)
Dzisiaj z rana zabrałam się za losowanie zwycięzcy mojego świątecznego rozdania :)
Do konkursu zgłosiło się 57 osób, miałam do wpisania 100 pozycji do maszyny losującej, a zwycięzcą zostaje...






SERDECZNIE GRATULUJĘ!




Już napisałam do Ciebie maila, mam nadzieję, że kosmetyki Ci się spodobają :) Bardzo Cię proszę o jak najszybsze podanie mi danych do wysyłki, ponieważ chciałabym, aby paczuszka doszła jeszcze przed świętami :)

Pozostałym uczestnikom dziękuję za wzięcie udziału w rozdaniu :) Na pewno nie będzie to mój ostatni konkurs, więc może następnym razem się uda :)

piątek, 14 grudnia 2012

Ampułki Rival De Loop Anti-Age


Cześć :)
Na dzisiejszy wieczór przygotowałam dla was recenzję Rossmannowskich ampułek Rival De Loop Anti- Age.
Mimo mojego młodego wieku (mam 21 lat) skusiłam się właśnie na nie. Zastanawiałam się nad wyborem pomiędzy nimi, a ampułkami Hydro, jednak bogatszy skład skusił mnie do zakupu właśnie tego produktu :)






Większość z was widziała je zapewne nie raz w drogerii Rossmann. Ja zakupiłam te rybeńki za 6,49zł. W opakowaniu mamy ich 7, bo są one przeznaczone do tygodniowej kuracji.
Co do rybek- ampułki te mają zbliżony do nich kształt. Każda ampułka ma 0,38ml olejku, a aby je otworzyć trzeba ukręcić im główki, co nie jest takie łatwe. Jedna taka ampułka, mimo małej wielkości, starcza na nałożenie na całą twarz.
Olejek nakłada się z łatwością na oczyszczoną skórę twarzy, dosyć szybko się wchłania. Ja nakładałam go wieczorami i nie nakładałam na niego innego kremu. Nie zauważyłam, żeby kuracja ta wygładziła mi zmarszczki- nie ma chyba takiego kosmetyku, który by w tydzień spłycił zmarszczki ;p Chyba, że jest to botoks :D






Plusy:
- nawilżają i natłuszczają
- mają przyjemny zapach
- skóra stała się miękka i gładka 
- widać, że skóra po tych ampułkach stała się odżywiona
- skóra nabrała zdrowego koloru
- cena jest naprawdę niska (jedna ampułka nie kosztuje nawet 1zł)
- nie uczulają/ nie podrażniają
- nie zapychają porów
- są dostępne w każdym Rossmannie
- mają fajny skład m.in. olejek jojoba, olejek migdałowy, witaminy A, E i F






Minusy:
- dosyć ciężko otworzyć tą ampułkę. Trzeba się trochę namęczyć przy otwieraniu, żeby ją otworzyć i nie wylać niechcący jej zawartości






Mimo, iż wypisałam tak wiele plusów, moja skóra po około czterech dniach od zakończenia kuracji, powróciła do stanu początkowego. Myślę, że aby utrzymać ten efekt, takie ampułki trzeba byłoby stosować codziennie. Produkt ten szału nie zrobił.

Moja ogólna ocena: 4/5


A jakie są wasze doświadczenia związane z tym produktem? Poleciłybyście mi wypróbowanie ampułek Hydro?



środa, 12 grudnia 2012

TAG- Liebster Award


Hej!
Już dosyć dawno zostałam nominowana do Liebster Award przez Justynę- dziękuję za wyróżnienie :) Niestety dopiero teraz mam czas skupić się na tym TAG-u.






Dla osób, które jeszcze nie wiedzą na czym ten TAG polega, krótkie przypomnienie:
"Nominacja Liebster Blog bądź Liebster Award jest przyznawana przez innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań ".






Oto pytania jakie zadała mi Justyna :)

1. Jaką firmę kosmetyków do włosów poleciłybyście i dlaczego?
Macadamia Natural Oil, ponieważ kosmetyki tej firmy mają fajny skład, zapach i działają cuda na włosach. Niestety ich cena powala ;/
2. Jak często odwiedzasz salon kosmetyczny?
Średnio raz w miesiącu.
3.Jakie lody lubisz?
Waniliowe i o smaku ciasteczek :)
4. Ulubiony zapach?
Jeśli chodzi o perfum to „J'adore” Ch. Dior'a, a jeśli o sam zapach to zapach róży i lawendy.
5. Bez czego nie ruszysz się z domu?
Bez telefonu komórkowego.
6. Czym się zajmujesz na co dzień?
Studiuję na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Jestem na III roku położnictwa.
7. Jaki film polecasz na długie zimowe wieczory?
Komedie np. „Ted”, „Lejdis”, „Łatwa dziewczyna”.
8. Jakiej muzyki słuchasz?
Wszystkiego co wpadnie mi w ucho, ale głównie jest to pop, r&b i reggae. Ostatnio mam „fazę” na dubstep'a i disco polo.
9. Jak relaksujesz się po ciężkim tygodniu?
Spotykam się ze znajomymi, bawię się na imprezach, oglądam kolejne odcinki moich ulubionych seriali :)
10. Maska czy odżywka?
Odżywka- nie trzeba jej tak długo trzymać na włosach jak maski ;p
11. I jak wrażenia - co najbardziej Ci się spodobało/podoba?
Sama nie wiem o co chodziło autorce, więc na to pytanie nie odpowiem :)






Przepraszam was bardzo, ale nie będę nikogo nominowała, ponieważ osoby, które chciałam otagować już dawno wzięły udział w tej zabawie :) Powyżej pokazałam wam kilka popularnych banerów związanych właśnie z tym TAG-iem :)
Poza tym zapraszam was do wzięcia udziału w organizowanym przeze mnie świątecznym rozdaniu. Może komuś z was się poszczęści i otrzyma ode mnie gwiazdkowy prezent :)





poniedziałek, 10 grudnia 2012

Synergen- peeling do cery wrażliwej. Czy aby na pewno do tego typu cery?


Witam :)
Przygotowałam na dzisiaj recenzję znanego większości z was peelingu do twarzy SYNERGEN Rossmann'a przeznaczonego dla skóry wrażliwej. Niestety nie jestem zadowolona z jego zakupu. Poniżej dowiecie się dlaczego.






Plusy:
- delikatny, różany zapach
- cena! Ja zapłaciłam za ten peeling 3.99zł
- wydajny
- konsystencja jak dla mnie jest ok
- ładne dla oka opakowanie w formie tubki
- dostępny prawie w każdym Rossmann'ie
- nie uczula
- fajnie zmywa się pozostałość z twarzy






Minusy:
- ma za grube i za ostre drobinki, które ranią i podrażniają twarz
- drobinek ścierających nie jest zbyt wiele
- niestety nie ściera całego martwego naskórka
- wysusza skórę
- twarz jest średnio oczyszczona i wygładzona
- nie pieni się









Skład: Aqua, Polytheylene, Glyceryl Oleate, Glycerin, Coco-Glucoside, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol, Betaine, Parfum, Citric Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Methylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Butylparaben, Propylparaben, CI 16035

Reasumując: Peeling ten na pewno nie nadaje się dla osób posiadających wrażliwą skórę twarzy. Ma zbyt ostre i duże drobinki, które ranią naszą twarz.
Zmieniłam jednak zastosowanie tego produktu i aktualnie używam go jako peelingu do stóp :)

Moja ogólna ocena: 3/5

LINK: Opinie na Wizażu





Chciałabym was również zaprosić do udziału w rozdaniu organizowanym przez
Do wygrania są 3 mega zestawy kosmetyków :)




Link do rozdania: KLIK

piątek, 7 grudnia 2012

DIY- Mandarynkowe kosmetyki


Witam was moje drogie :)
Jako, że zaczął się sezon na cytrusy, a szczególnie na mandarynki, dlatego dzisiejszy post będzie właśnie o tych maleńkich i smacznych owocach.
Oprócz ich jedzenia i stosowania jako świątecznej dekoracji, mandarynki możemy również wykorzystać do stworzenia samodzielnych, domowych kosmetyków.






Mandarynki zawierają pierwiastki takie jak żelazo, wapń, potas, czy magnez. W kosmetykach wyciąg z tych owoców spełnia funkcję nawilżającą, dodającą energii (zapach odgrywa tu ważną rolę, ponieważ ma wpływ na nasz nastrój). Aby się zrelaksować i dodać sobie energii można np. dolać do kąpieli mandarynkowego olejku, używać szamponu o tym zapachu, żelu pod prysznic czy innych dostępnych na rynku kosmetyków.
W miąższu dojrzałych owoców mandarynki znajdują się: cukier (10%), kwas cytrynowy oraz inne ważne kwasy organiczne takie jak: pektyny, glikozydy,  ß-sitosterol, sole mineralne, witaminy C, D, K oraz witaminy z grupy B takie jak np. witamina B1 i B2, ponadto olejek eteryczny, oraz duże pokłady witaminy P i prowitaminy A, znajdujące się w jej skórce.
Olejek mandarynkowy stymuluje układ odpornościowy, posiada właściwości antyseptyczne oraz działa przeciwzapalnie. Stosuje się go do odmłodzenia skóry i poprawy cery. Jest doskonałym środkiem do pielęgnacji cery tłustej.






Ciekawostka!   
- Ojczyzną mandarynki są Chiny.
- Świeży sok wyciśnięty z mandarynki lub jej skórki, pomaga w leczeniu grzybicy skóry i paznokci. Sok należy dokładnie wcierać w obszarach dotknięty chorobą.






Poszperałam w internecie i znalazłam kilka przepisów, w których mandarynki odgrywają największą rolę :)
Oto domowe receptury na stworzenie kosmetyków:

1. Tonik mandrynkowy w formie maski
Wyciśnij sok z dwóch mandarynek, zwilż w nim dwie chusteczki (można wykorzystać waciki, tkaninę bawełnianą lub gazę) i nałóż na twarz oraz szyję na około 15-20 minut. Następnie zmyj resztki soku zimna wodą. Maseczkę można stosować 2-3 razy w tygodniu.


2. Przeciwzapalna maseczka dla każdego rodzaju skóry
Aby odmłodzić skórę i zminimalizować rozszerzone pory można wypróbować maseczkę z mandarynki z dodatkiem wody. Aby ją zrobić wystarczy obrać skórkę z 1 lub 2 mandarynek i zalać je zimną lub przegotowaną wodą. Później tniemy lub zrywamy ręką skórki na małe kawałki i trzymamy w zalanej wodzie przez 24 godziny. Należy przemywać twarz starannie przygotowaną miksturą codziennie rano i wieczorem.


3. Maseczka dla skóry tłustej
Potrzebujemy miąższ z 1 mandarynki, który mieszamy z dwoma łyżkami śmietany lub jogurtem naturalnym, do tego dodajemy 1-2 krople soku z cytryny (może to być również olejek cytrynowy). Mieszamy dokładnie wszystkie składniki i nakładamy na twarz, po upływie 15-20 minut, spłukujemy maseczkę chłodną wodą.






4. Maseczka oczyszczająca
Rozgniatamy widelcem 1 mandarynkę i mieszamy z 1 łyżką ryżu lub płatków owsianych. Pastę stosujemy na twarz, trzymając ją przez około 15 minut, a następnie zmywamy zimną wodą.     
  

5. Maseczka z suchych skórek mandarynki
Suche skórki mandarynki mielimy tak, aby powstał proszek. Mieszamy go z 1 łyżeczką żółtka i 1 łyżeczką śmietany. Nakładamy maseczkę na twarz i szyję na około 20 minut, po czym zmywamy ją letnią wodą.

6. Maseczka do włosów
wyciskamy sok z 2 mandarynek, dodajemy do niego 10 kropli olejku z melisy i 1 łyżkę musztardy (można ją zamienić np. na jogurt naturalny). Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Przygotowaną maseczkę stosujemy na całą długość włosów. Po 20 minutach myjemy głowę szamponem.




Mam nadzieję, że od dziś mandarynki nie będą wam służyły tylko do jedzenia oraz że przepisy wam się spodobały:)
Pozdrawiam :)

Zdjęcia pochodzą z grafiki google

środa, 5 grudnia 2012

Peeling do ciała: śródziemnomorska oliwa z oliwek i kwiat pomarańczy


Witam :)
Dzisiaj przychodzę do was z krótką recenzją peelingu do ciała ze śródziemnomorską oliwą z oliwek i kwiatem pomarańczy firmy Avon.
Bardzo lubię całą tą serię Planet Spa w Avonie :) Jest to już moje trzecie opakowanie.






No to zaczynamy:)
Plusy:
- ma przepiękny, delikatny i słodki zapach
- ścierające drobinki są malutkie (mi to odpowiada, ponieważ lubię łagodne ścieranie martwego  naskórka)
- nie wysusza skóry
- nie podrażnia
- pieni się, więc nie trzeba używać później żelu pod prysznic, czy jakiegoś innego myjącego kosmetyku
- nie pozostawia tłustej warstwy, wręcz przeciwnie- daje uczucie nawilżenia
- fajnie ściera, oczyszcza i wygładza skórę
- ma gęstą konsystencję (nazwałabym ją pastą) w jasnozielonym kolorze
- fajne poręczne opakowanie, z którego można bez większych problemów wydobyć resztę produktu









Minusy:
- średnio wydajny (przy stosowaniu na całe ciało raz w tygodniu starcza mi na około 7-8 użyć/tygodni)
- cena około 16-18zł na promocji za 150ml









Moja ogólna ocena: 4+/5
A wy? Miałyście już kiedyś ten produkt? Jaki jest wasz ulubiony peeling do ciała? :)

LINK: Opinie na Wizażu

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Płyn Micelarny AA Ultra Nawilżenie- recenzja


Hej :)
Dzisiaj przychodzę do was, z recenzją micelarnego płynu do demakijażu oczu i twarzy firmy AA przeznaczonego dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii.
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia! Teraz to mój absolutny ulubieniec jeśli chodzi o demakijaż! :)


Plusy:
- nie podrażnia oczu (w moim przypadku wiele preparatów do demakijażu strasznie podrażniało moje oczy, a ten nie, nawet gdy nieco płynu dostanie się do oka!- nic mnie nie szczypie!)
- ma całkiem przyjemny zapach
- nie posiada parabenów, alergenów i barwników
- rewelacyjnie zmywa makijaż, a jeśli chodzi o rzęsy, przetrę je delikatnie 3-4 razy i tuszu już nie ma :)
- daje uczucie nawilżenia
- jest dosyć wydajny
- cena również nie jest zła, można go nabyć na promocji za 6,99zł 

Minusy: nie zauważyłam :)


Z czystym sumieniem polecam ten płyn micelarny szczególnie tym osobom, które mają wrażliwe oczy i cerę. To jest aktualnie mój hit i ciężko będzie się mi z nim kiedykolwiek rozstać :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...