Dzisiaj chciałabym wam przedstawić olejek do włosów stymulujący wzrost babuszki Agafii, który wybrałam sobie do testów ze sklepu Skarby Syberii. Bardzo chciałam go przetestować, ponieważ produkt ten był nowością w sklepie, a że miał wpłynąć na moje włosy i spowodować, że zaczęłyby szybciej rosnąć to się skusiłam ;)
Regularne stosowanie olejku zapewnia zauważalny wzrost włosów. Anyż nawilża skórę głowy, wzmacnia włosy od korzeni aż po same końce i przyspiesza wzrost włosów. Len – jako źródło kwasów tłuszczowych omega – 3 jest najlepszym lekarstwem na łupież, poza tym wygładza i zmiękcza włosy. Natomiast mięta ułatwia dopływ substancji odżywczych do cebulek włosowych stymulujących tym samym wzrost włosów.
Zacząć muszę od tego, że olejek ten wmasowywałam w skórę głowy praktycznie przed każdym myciem włosów, czyli co 2-3 dni. Co prawda zdarzyło mi się parę razy zapomnieć go zaaplikować albo mi się nie chciało tego robić, ale to były sporadyczne wybryki ;)
Olejek powinno aplikować się na ciepło i nakładać na głowę oraz włosy. Ja zazwyczaj nalewałam go sobie odrobinę na rękę i rozgrzewałam w dłoniach. Czasami (gdy mi się nie chciało) aplikowałam go na skórę głowy prosto z butelki, a następnie wmasowywałam, dzięki czemu olejek przy okazji się rozgrzewał. Po aplikacji olejku na skórę głowy włosy spinałam w kok i na głowę zakładałam turban, a czasami gdy miałam na całej długości włosów oliwę z oliwek dodatkowo nakładałam na turban ręcznik.
Olejek przychodzi do nas w plastykowym, przeźroczystym opakowaniu z plastykową rurką w środku, w której znajdują się nasiona oraz zmielone liście mięty polnej. Zastanawiam się po co producent je tam umieścił, ponieważ uprzykrzają one użytkowanie i zniechęcają do stosowania tego produktu, ponieważ podczas nalewania go sobie na dłoń albo prosto na skórę głowy nasionka znajdujące się u góry (całkiem sporej wielkości) wydostają się z opakowania i mamy je we włosach, a także na podłodze, ponieważ wmasowując olejek w skórę wypadają one z włosów.
Złota kreska, która znajduje się na dole opakowania wskazuje miejsce, gdzie kończy się nam olejek tzn. wylanie reszty olejku na włosy jest już niemożliwe. Jeżeli będziemy chcieli takowy olejek wydostać z opakowania będziemy je musieli po prostu przeciąć.
Zapach olejku jest całkiem przyjemy, delikatnie ziołowy, ale jednak miły dla nosa. Zapach ten kojarzy mi się z górską łąką, na której leży ścięta trawa i pocięte kawałki drzewa, a wokół roznosi się zapach tamtejszej roślinności.
Olejek ten nie uczulił mnie, nie podrażnił skóry mojej głowy, a nawet zauważyłam, że nieco ją nawilżył.
Skład olejku jest rewelacyjny! Znajdziemy w nim różnorodne oleje, ekstrakt z ostropestu plamistego oraz liście mięty polnej. Ani grama chemii! Sama natura!
Cena tego produktu to aktualnie 24,90zł za 250ml w sklepie internetowym Skaby Syberii (chociaż jego cena regularna to 36,90zł). Trzeba jednak przyznać, że jest on nawet całkiem wydajny, bo starczył mi na dwa miesiące stosowania, a stosowałam go zazwyczaj co dwa dni.
A teraz najważniejsze czyli działanie. Trzeba przyznać, że produkt ten całkiem pozytywnie mnie zaskoczył mimo, iż nie wierzyłam w tego typu specyfiki. W dwa miesiące moje włosy urosły o około 4cm, a normalnie rosną o jeden centymetr na miesiąc. Jest to dwa razy szybszy wzrost niż zazwyczaj. Efekty możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej, ale UWAGA! Jest to zdjęcie wykonane po 4 tygodniach od rozpoczęcia stosowania olejku, po czym zafarbowałam włosy, a teraz mam dokładnie taki sam odrost jak na zdjęciu poniżej i znów muszę je zafarbować.
Odrosty na zdjęciu mają 4 tygodnie. Po tym czasie ponownie zafarbowałam włosy, a po kolejnych czterech tygodniach odrost był taki sam. Nadmienię, iż stosowanie olejku zaczęłam po dwóch dniach od zafarbowania włosów, aby sprawdzić, czy włosy rzeczywiście szybciej urosną, a jak widać na zdjęciach poniżej odrosty doskonale zobrazowały działanie tego produktu :)
Podsumowując: jak widać regularne stosowanie olejku dało efekty w postaci dwukrotnie szybszego wzrostu włosów! 4cm w dwa miesiące to dla mnie naprawdę dużo patrząc na wzrost moich włosów przed stosowaniem tego specyfiku. Muszę przyznać, że produkt ten niesamowicie mnie zaskoczył i powiem szczerze, że nie spodziewałam się aż takiego efektu. Troszkę żałuje, że zafarbowałam włosy w połowie stosowania tego specyfiku, ale przyznam się bez bicia, że odrosty niesamowicie mnie denerwowały. Zrobiłam to jednak w połowie opakowania, aby efekt był jak najbardziej wiarygodny. Niestety bardzo wkurzały mnie te nasiona znajdujące się w środku rurki, ponieważ wydostawały się z opakowania i miałam je na włosach, ubraniu i dywanie, ale czego się nie robi dla urody, prawda? :D
Moja ogólna ocena: 5/5
P.S. Pamiętajcie o tym, że wpisując w podsumowaniu zakupów kod: LUCKYWOMAN otrzymacie rabat -30%, czyli wasz rachunek uszczupli się o całkiem sporą sumę pieniędzy, dzięki czemu wasz portfel nie będzie na was aż taki zły :D Gdy zakupicie ten olejek zapłacicie za niego nie 24,90zł, a 17,43zł. Prawda, że się opłaca? :D
Aaaaaa chcę go!:OOO
OdpowiedzUsuńOpłaca, opłaca :D ja się nie spieszę z przyrostem, ale też z chęcią bym sprawdziła :D
OdpowiedzUsuńJa też się nie spieszę z przyrostem, ale chciałam przetestować ten produkt żeby sprawdzić, czy działa :D
UsuńNo cholerka a akurat wczoraj robiłam tam zakupy,szkoda,że nie zamówiłam jeszcze tego olejku.
OdpowiedzUsuńAle dobrze wiedzieć jaki zamówić jako następny :D
Koniecznie go zamów! :D
UsuńKolejna dziewczyna, która zachwyca się ową nowością ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go wypróbowała, ale szkoda, że jest w formie olejku a nie wcierki.. ciężko mi to przychodzi..
Jest w formie olejku, bo w składzie ma praktycznie same oleje :P
UsuńDodaję do listy zakupowej, walczę o przyrost włosów, bo moje stoją w miejscu cały czas ;p
OdpowiedzUsuńOdwiedź i mnie czasem :)))
Odwiedzę, a olejek Ci polecam :)
UsuńBardzo ciekawy produkt :) chociaż ja na przyrost nie mogę narzekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzeczywiście odrosty spore. Mi tak szybko rosły włosy po tabletkach Calcium Panthotenicum. Z wcierek miałam tylko Jantar i kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńJa tabletek nie chce łykać także olejku używałam w ramach alternatywy :D
Usuńooooo to trzeba wypróbować bo jeśli włosy szybciej rosną to ja eweidentnie musze wypróbować!
OdpowiedzUsuńpisałam o nim w piątek :) jest świetny :) ! i przedłuża mi świeżość włosów
OdpowiedzUsuńMi ten olejek świeżości włosów nie przedłużał :P
Usuńpowiem Ci że bardzo mnie zaciekawił ten kosmetyki chyba go sobie wpiszę na listę rzeczy do kupienia :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się na niego skusiła, bo ostatnio mam ochotę na dłuuugie włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę, ale jakoś z samej ochoty mi włosy nie urosły :P
UsuńBardzo ciekawy specyfik:)Jak działa na przyrost włosów to wybaczyć mu można te pestki,nasiona itp latające po butelce :)
OdpowiedzUsuńNo od biedy można :)
UsuńNo no , 4 cm to sporo, jestem pod wrażeniem, widać, że to cudeńko działa :)
OdpowiedzUsuńhttp://chemical-cheap.blogspot.com/
Oj działa, działa :D
Usuńbardzo ciekawy,tylko po co ta ziolowa breja w nim?
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia...
UsuńSuper, kolejny produkt od Babuszki, który mnie nęci. Czekam na Matki Boskiej Pieniężnej i zamawiam olejek i maskę drożdżową!:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOn musi być mój ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że olejek spełnił Twoje oczekiwania. Ja nigdy w życiu nie miałam żadnego rosyjskiego kosmetyku, ale chyba najwyższy czas to zmienić :P
OdpowiedzUsuńJa jestem tymi kosmetykami oczarowana! :D
Usuńnie działa kod rabatowy który podałaś. Tylko ja tak mam? :(
OdpowiedzUsuńZaraz poinformuję o tym sklep :)
UsuńWitaj :) Odpisano mi, że kod może nie działać jeśli zakupiłaś/eś tylko produkty promocyjne (rabat ten działa tylko, gdy w koszyku znajdzie się choć jeden kosmetyk w cenie regularnej).
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń