wtorek, 13 listopada 2012

Luksusowe ampułki do twarzy z ekstraktem z czarnego kawioru


Cześć :)
Klika dni temu skończyłam testować kolejną nowość z serii Planet Spa Avonu.
Firma ta wprowadziła do swojego asortymentu kosmetyki zawierające w sobie ekstrakt z czarnego kawioru.
Luksusowe ampułki rewitalizujące do twarzy z ekstraktem z czarnego kawioru to jedne z czterech kosmetyków tej serii, które miałam możliwość wypróbować.


Opis producenta: Poczuj regenerującą moc kawioru. Nowe ampułki Planet Spa sprawiają, że skóra jest miękka i nawilżona, pomagają redukować widoczność zmarszczek oraz szybko się wchłaniają. Ampułki zawierają kawior oraz witaminy A, C, E, beta-karoten, kolagen i elastynę. Zostały przebadane klinicznie i dermatologicznie. Jak używać: 1 ampułkę dziennie. Nałóż połowę zawartości ampułki rano i drugą połowę na noc. Nakładaj na skórę przed jej nawilżaniem.

































Ampułki dostajemy w dość eleganckim pudełeczku, które po otwarciu wygląda tak:





























Pudełeczko to zawiera 4 ampułki, a każda z nich ma 2 ml pojemności. Według producenta powinnyśmy nakładać 1ml (czyli pół ampułki) rano, a resztę wieczorem. Jednak według mnie jest to trochę za dużo. Nakładając kosmetyk codziennie na całą twarz, ampułki te starczyły mi na 6 dni stosowania, ponieważ nakładałam tylko tyle produktu, ile było potrzeba (a nie dokładnie pół ampułki).
























Plusy:
- ma bardzo przyjemny zapach (nie wiem czy pachnie kawiorem, bo takiego luksusowego dania nigdy nie jadłam i nie wąchałam xD )
- według mnie starczają na więcej niż 4 dni
- gęsta konsystencja
- fajne opakowanie





Minusy:
- cena (w katalogu kosztują 19,99zł za 4 szt)
- skład (na drugim miejscu jest alcohol denat.!, który na pewno nam skóry nie nawilży, tak jak obiecuje to producent, a wręcz zadziała całkowicie odwrotnie- wysuszy ją, co do witamin, kolagenu i elastyny jest ich tam znikoma ilość)
- to co te ampułki spowodowały na mojej twarzy, to jest jakiś horror!!! Tak mi zatkały pory, że cerę leczę do teraz!
- długo się wchłania
- nakładając krem wszystko nam się wałkuje
- kosmetyk ciężko wydobywa się z ampułki, bardzo powoli z niej wylatuje
- nie zauważyłam wypełnienia zmarszczek (bo nic nie wypełni zmarszczek w kilka dni oprócz botoksu)






































Moja ogólna ocena: 1/5
Nie kupię ich już nigdy w życiu, wy też nie kupujcie!

9 komentarzy:

  1. nie lubię kosmetyków z avonu i nie kojarzą mi się z niczym luksusowym, także pewnie i tak bym ich nie kupiła, ale dobrze, że ostrzegasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj szkoda, że nie posłużyły Twojej buzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię Avonu, wszystko mnie uczula, nawet wody perfumowane :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie wiem, bo wygrałam w konkursie blogowym :D
    PS. Z planet SPA miałam kiedyś dwie rzeczy ale tak śmierdziały, że już jak widzę nazwę to mnie mdli do tej pory :D
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Planet Spa mam maseczkę błotną i jest super, kupiłam ją w promocji za 9,99, ale w regularnej cenie ta seria jest dla mnie zdecydowanie za droga! Powiedz mi, jakimi sposobami leczysz swoją twarz? Bo kilka dni temu po czymś mnie wysypało i za nic nie mogę sobie poradzić... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam Sudokremu i jak dla mnie jest rewelacyjny :) Wieczorem nakładam cienką warstwę na twarz (jak maskę) i robię tak przez około 4-5 dni. Po pryszczach nie ma ani śladu :)

      Usuń
    2. I tą `maskę` zostawiasz na noc do wchłonięcia? Czy lekko wcierasz, nadmiar usuwasz? :) Przyznam,że nie wpadłabym na pomysł leczenia pryszczy Sudokremem ;)

      Usuń
    3. Zostawiam na noc, lekko wcieram. Rano ją zmywam płynem do twarzy, ponieważ na skórze pozostaje reszta kremu, który ciężko zmyć samą wodą

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...