Hej :)
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kuracji do włosów z olejkiem arganowym 7 efektów od Marion, który dostałam do testów od Drogerii Uholki.
Zacznijmy od opisu producenta i sposobu użycia:
Wiem, że spora ilość osób miała już kontakt z tym produktem. Wiem też, że zdania na temat tego kosmetyku są podzielone. Jedni go lubią, drudzy nienawidzą, a jeszcze inni są w nim zakochani. Niestety ja należę do grupy tylko tych lubiących, bo mnie na kolana nie powalił, ale też nie zrobił nic takiego z moimi włosami co by skutkowało znienawidzeniem go.
Zacznę może od opakowania. Prosta, mała plastykowa buteleczka z pompką mieszcząca w sobie 15ml produktu. Opakowanie jest przeźroczyste, dzięki czemu widzimy ile kosmetyku zużyłyśmy i ile nam jeszcze go zostało. Pompka działa bez zarzutu, nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Nie podoba mi się jednak brak jakiegokolwiek zabezpieczenia w postaci np. nakrętki. Nie wiem, czy u was była, ale ja miałam bez niej.
Zapach produktu mnie urzekł. Jest bardzo słodki, a ja właśnie takie zapachy lubię. Niestety ze składem nie jest już tak fajnie. Większość składników to silikony i inna chemia, a tylko troszeczkę olejku arganowego. Niestety moje włosy średnio polubiły ten skład. Oprócz tego że są oblepione silikonami, a co za tym idzie nieco wygładzone i błyszczące to poza tym żadnych innych efektów nie zauważyłam. Nawilżenia nie ma, odżywienia też nie ma. Jest tylko blask i wygładzenie. Na szczęście moje włosy nie są po tym olejku obciążone, a przyznam, że im go nie szczędzę. Dwa naciśnięcia pompki to standard. Jednak taką ilość nakładam na połowę długości włosów, a nie tylko na końcówki. Niestety kuracja ta nie ułatwiła mi rozczesywania i układania włosów. Nadal mam włosy splątane, niestety mało, który kosmetyk radzi sobie z moimi niesfornymi włosami.
Konsystencja średnio gęsta, nieco lepka, dająca się bez problemu wetrzeć w suche jak i mokre włosy. Szybko się wchłania nie pozostawiając na włosach tłustej warstewki. Produkt jest całkiem wydajny. Spokojnie starczy mi jeszcze na miesiąc używania
Cena produktu jest przystępna. 15ml kosztuje około 6zł, a 50ml około 12-13zł. Zakupić go można w drogeriach Natura, ponoć w Biedronce i przez internet np. TUTAJ.
Podsumowując: ten produkt szału nie robi. Włosy są po nim tylko gładkie i bardziej błyszczące. Nie odżywia, nie nawilża ani nie wzmacnia naszych włosów. Dobry produkt do ujarzmienia rozdwojonych końcówek, ale nie dla włosów wymagających nawilżenia i odżywienia. Olejek będę używała na zmianę z innymi moimi olejkami, bo do codziennego użycia średnio się on nadaje (chyba, że chcecie tylko scalić rozdwojone końcówki to wtedy można używać go codziennie). Cenę, zapach, dostępność i wydajność ma dobrą.
A wy miałyście ten kosmetyk? Jak wy go oceniacie? :)
Moja ogólna ocena: 3+/5
LINK: Opinie na Wizażu
U mnie spisał się dobrze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
To bardzo się cieszę, że dla ciebie był ok :)
UsuńJa dopiero zaczelam testować i mam nakretke:-)
OdpowiedzUsuńA mi nie dali :(
UsuńNa moich włosach kuracja spisała się bardzo dobrze :) I uwielbiam jej zapach <3
OdpowiedzUsuńZapach bomba :D
Usuńciągle mam wrażenie,że jej używałam,a nie mogę nigdzie w domu jej znaleźć
OdpowiedzUsuńSzkoda, liczę zawsze przy stosowaniu tego typu produktów na ułatwione rozczesywanie i mniejsze plątanie, a także lepsze układanie się. No cóż :)
OdpowiedzUsuńTen Ci w tym nie pomoże ;/
Usuńnie miałam... raczej używam produkty profesjonalne do włosów
OdpowiedzUsuńbtw. obserwuję:)
A jaki z tych profesjonalnych mi możesz polecić?
UsuńJestem ciekawa, jak sprawdziłby się na moich włosach ;)
OdpowiedzUsuńMam i używam,ale wolę z Marion jeden z olejków orientalnych, ten z jojobą
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go wypróbować :) Może mi się uda kiedyś :D
UsuńNie mialam nic do włosów z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam serum L'biotica, świetnie odżywia końcówki, wygładza wlosy, rozczesują się po nim jak marzenie :) Na prawdę jest super! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio go gdzieś widziałam i chciałam kupić, ale jakoś to olałam :P
UsuńU mnie się sprawdziło ciut lepiej ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go w Naturze, ja na razie molestuje IHT9 olejek jest super :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam i lubiłam ;)
UsuńWłaśnie moje włosy są poddane tej kuracji -zobaczymy czy będą efekty:)))
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziała ;/ obciążała i sklejała końcówki
OdpowiedzUsuńA ja bardzo polubiłam tą kurację - ale używam głównie jako serum na końcówki, super zapobiega rozdwajaniu :)
OdpowiedzUsuńW tym celu się sprawdza- to racja :P
UsuńZawiodłam się kilka razy na kosmetykach tej firmy i póki co unikam..
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam farby do włosów z ich firmy- tragedia!
UsuńRównież go mam, zgodzę się z Tobą wygładzić wygładza, ale szału nie ma :)
OdpowiedzUsuńtotalnie nie. kupiłam go jeszcze zanim zaczełam się orientować w składach. teraz bym go nie kupiła, nawet nie nałożyła na włosy
OdpowiedzUsuńSkład do bani- to racja
UsuńDzisiaj się nad nim zastanawiałam w Naturze, dobrze, że zrezygnowałam z zakupu.
OdpowiedzUsuńna moich włosach sprawił się rewelacyjnie .. dodaje do obserwowanych .. :)
OdpowiedzUsuńna moich włosach nie zauważyłam działania, więc był mi obojętny. Ale okazało się, że dobrze wygładza psi włos i w takiej roli go wykańczam :P
OdpowiedzUsuńhahaha :) świetne zastosowanie dla niego znalazłaś :P
UsuńMam całkiem sporą próbkę tego produktu i nawet nie wiedziałam, jak go stosować ;p Po tej recenzji czuję, że dodam go do olejku przed myciem, bo na 1-2 krople na raz jest go stanowczo za dużo, a mam jeszcze zapas serum do końcówek...
OdpowiedzUsuńUżywałam tego produktu i byłam z niego całkiem zadowolona :) Najbardziej byłam zadowolona z zapachu i tego, ze nie obciąża włosów.
OdpowiedzUsuń