piątek, 28 lutego 2014
Ulubieńcy stycznia i lutego
Hej :)
Dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami stycznia i lutego. Nie zrobiłam dwóch osobnych postów z tego względu, że w styczniu i lutym używałam tych samych kosmetyków, a więc ulubieńcy byli ci sami. Ulubieńców nie jest dużo, bo tylko 5 kosmetyków, ale myślę, że są to produkty godne uwagi.
Pierwszym kosmetykiem, który namiętnie używałam w tych dwóch miesiącach jest peeling enzymatyczny odmładzający do twarzy 3 w 1 Argan Oil z firmy Eveline. Ostatnio jakoś przerzuciłam się z peelingów mechanicznych na enzymatyczne i widzę, że moja skóra pokochała tą zmianę. Peeling z Eveline jest bardzo delikatnym peelingiem, który jednocześnie naprawdę dobrze usuwa martwy naskórek z naszej twarzy. Niestety nie każda z was się z nim polubi. ponieważ w swoim składzie zawiera parafinę: mi ona jednak krzywdy nie zrobiła. Dłuższą recenzję na temat tego kosmetyku znajdziecie TUTAJ.
Kolejnym ulubieńcem jest produkt do makijażu, a mianowicie tusz do rzęs pogrubiająco-wydłużający z firmy Eveline. Tusz ten naprawdę ładnie rozdziela moje liche już rzęsy, ładnie je pogrubia i wydłuża. Jest to jeden z nielicznych tuszy, który nie skleił moich rzęs. Tusz nie osypuje się, nie pozostawia grudek, a czerń na rzęsach jest intensywna. Szczoteczka jest silikonowa, co na początku niezbyt mi się podobało, ale bardzo ładnie współgra z moimi rzęsami podczas ich tuszowania. Cena tego tuszu to około 13zł, więc nie dużo, a działanie jak dla mnie jest naprawdę warte wydania tej kwoty.
Produktem, który używałam już dość dawno, ale dopiero niedawno znów do niego wróciłam jest eliksir do odżywiania i stylizacji włosów z olejkiem arganowym i olejkiem z konopii siewnych firmy Mila. Jest to kosmetyk, który używam na wilgotne włosy przed wysuszeniem ich suszarką. Stosuję go głównie na końcówki, ale ostatnio nakładam go na połowę długości moich włosów. Kosmetyk ten scala rozdwojone końcówki, wygładza włosy, nadaje im ładny połysk, delikatnie je nawilża i odżywia. Zapach jest naprawdę przyjemny, a wydajność jest rewelacyjna. Jedna taka buteleczka spokojnie starcza mi na 4-5 miesięcy. Niestety dostępność nie jest rewelacyjna, ale bez problemu dostaniecie go na allegro, czy w innych sklepach internetowych. Dłuższą recenzję możecie przeczytać TUTAJ.
Ostatnio molestowałam przez miesiąc lakier do paznokci Wibo Gel Like od The Oleskaaa. Mimo, iż nie jest to lakier najwyższej jakości i nawet z top coat'em odpryskiwał po 4-5 dniach to zakochałam się w jego kolorze i błysku. Ten delikatny róż podbił moje serce :) Nie zostało mi już go zbyt wiele, więc za niedługo będę musiała się z nim rozstać i kupić jakiś inny podobny kolorystycznie do tego lakier do paznokci ;) Może jakiś polecacie? :)
Ostatni ulubieniec to krem do rąk Mythos. Ostatnio wyjątkowo dbałam o dłonie. Często je myłam i tak samo często kremowałam. Krem ten polubiłam za bardzo szybkie wchłanianie, piękny zapach zielonej herbaty i naprawdę dobre nawilżenie i odżywienie skóry moich dłoni. Co prawda na dłoniach pozostaje warstewka ochronna, ale jest to taka warstewka, która nic złego nam nie zrobi, czyli nie będziemy miały na ubraniach żadnych plam i nic nie będzie wyślizgiwało się nam z rąk. Niestety cena nie jest mała, bo krem ten kosztuje 19,90zł jednak w promocji można go nabyć za 14zł. TUTAJ możecie dowiedzieć się o tym kremie nieco więcej, bo zrobiłam o nim osobną recenzję.
Tak oto prezentują się ulubieńcy ostatnich dwóch miesięcy. Są to kosmetyki, których naprawdę często używałam i możliwe, że jeszcze kiedyś do nich powrócę.
A jacy są wasi ulubieńcy? Możecie mi polecić jakiś dobry bronzer i podkład? Bo planuję zakupić coś nowego, a totalnie nie wiem co wybrać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze do Eveline nie dotarłam, bo zakochałam się po drodze w peelingu enzymatycznym od Dermedic, który wygrałam w losowaniu :) Nie patrzyłam na skład, ale skoro jest w nim parafina to raczej oddam mamie, parafina strasznie mnie zapycha.
OdpowiedzUsuńDermedic ma całkiem dobre kosmetyki ;) Miałam kilka i bardzo je lubiłam :D
UsuńPrzydałby mi się ten peeling enzymatyczny
OdpowiedzUsuńTen lakier z Wibo nosiłam z przyjemnością latem ubiegłego roku, śliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńOdcień piękny ;) Byłam w nim nie raz zakochana :D
UsuńOjejej, pierwszy raz widzę te kosmetyki! A lakier z Wibo- cudowny kolorek ma!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
peeling oddałam mamie, bo wyczytałam w składzie parafinę, która z moją cerą nie lubi się ani trochę. Piękny kolor tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie lubisz się z parafiną, bo działanie tego peelingu jest naprawdę bardzo dobre :)
UsuńKolor lakieru rzeczywiscie jest sliczny *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam : gertrama.blogspot.com
obserwujemy? Daj znac u mnie :)
Nie mam nic z Twoich ulubieńców !! :( Muszę się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten lakier Oleski ;) A gdzie dorwałaś peeling z Eveline? Ja polecam lakiery z Kobo ;) Teraz są w promocji w Naturze;)
OdpowiedzUsuńOoo :) Kobo jeszcze nie miałam :) Peeling dostałam na spotkaniu bloggerek :)
UsuńMiałam jedynie lakier z tej serii, ale o innym odcieniu ;) Ten delikatny róż rzeczywiście urzeka ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, urzeka i to bardzo ;)
UsuńNie widziałam nigdzie tego peelingu Eveline, nawet nie myślałam, że mają już w ofercie enzymatyczny. Miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńJa niestety też go nigdzie nie widziałam. Peeling, który posiadam dostałam
UsuńCiekawy ten eliksir Mili do włosów, miałam kiedyś maskę z tej firmy i też mi się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten peeling, ale nie jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru, ale reszty kosmetyków nie znam :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z produktów jeszcze nie miałam ale być może nadrobię ;) Ciekawi mnie tusz z Eveline - lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńTusz u mnie na moich marnych rzęsach sprawdził się naprawdę dobrze :D
UsuńMiałam tylko ten lakier. Też mi się skończył ostatnio :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek mila.
OdpowiedzUsuńNajlepszy jaki może być pod slońcem jak dla mnie :)
Jest naprawdę rewelacyjny! :)
Usuńmarze otym peelingu!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling enzymatyczny:) obecnie mam z BU
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze z e-naturalne.pl, ale nie jestem w stanie powiedzieć jaki jest, bo za mało razy go użyłam
Usuńbardzo lubię tusze Eveline! tego jeszcze nie miałam, ale przeważnie każdy mnie zadowolił :D
OdpowiedzUsuńA mi jakoś nigdy nie pasowały tusze Eveline, ale ten podbił moje serce ;)
Usuńładny kolor lakieru, ale z mojego doświadczenia wynika, że wszystkie lakiery tej firmy szybko odpryskują :c
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten eliksir do odżywiania włosów, chyba powinnam się w taki zaopatrzyć ;)
door-behind.blogspot.com
Niestety lakiery Wibo nie należą do najtrwalszych :(
UsuńTeż bardzo lubię ten lakier do paznokci - tzn. kolor, bo jakość jest fatalna :P
OdpowiedzUsuńNiestety masz rację- jakoś nie powala :(
UsuńPiekny kolor lakieru do paznokci :)
OdpowiedzUsuńCena za tusz na prawdę spoko. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na rzęsach.:)
Obserwuje. :)
+Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.:)
Pokażę, ale w osobnym poście :)
Usuńte lakiery z wibo odpryskują mi po jednym dniu, to nawet nie odprysk poprostu płatami mi schodzą : c
OdpowiedzUsuńSerio? U Ciebie jest aż tak źle z tym lakierem?
UsuńTen eliksir mnie bardzo zaciekawił ;) A lakier Wibo ma super kolorek ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię i polecam piling enzymatyczny z Ziaji :-) mało że tani to i skuteczny :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja niestety na Ziaję mam uczulenie ;/
UsuńLakier Wibo jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców :) peeling enzymatyczny z Eveline mnie zaciekawił, ostatnio dorwałam Ziaję ale chyba to nie to.
OdpowiedzUsuńZiaja dla mnie niestety jest nieodpowiednia :(
UsuńChętnie bym peeling przetestowała,a lakier ma śliczny kolor.
OdpowiedzUsuńLubię tę serię lakierów Wibo, kolorek fantastyczny
OdpowiedzUsuń