Hej :)
Dziś chciałabym wam przedstawić kolejny kosmetyk firmy Essence, tym razem jednak będzie to produkt do oczu, a dokładnie będzie to kredka Big Bright Eyes w odcieniu nude, czyli rozświetlająca kredka do oczu jumbo.
Już od jakiegoś czasu polowałam na kredkę w cielistym kolorze, jednak nigdy nie mogłam znaleźć takiej, która byłaby tania i miękka. W swojej kolekcji mam co prawda kredkę na linię wodną, ale jest ona w kolorze białym, a bardzo chciałam mieć coś cielistego. Jednak dzięki spotkaniu blogerek w moje rączki wpadła nudziakowa kredka Essence, która po pierwszym użyciu okazała się strzałem w dziesiątkę :)
Opis producenta:
Nowy sposób na rozświetlone spojrzenie. Miękka kredka w drewnianej oprawie doskonale stapia się ze skórą i natychmiastowo nadaje spojrzeniu zrelaksowany wyraz. Możesz nałożyć ją w kącikach oczu lub poniżej linii brwi – powiększy optycznie oczy.
Skład:
CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, petrolatum, ISOPROPYL PALMITATE, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, CARNAUBA (COPERNICIA CERIFERA) WAX, RICINUS COMMUNIS (CASTOR) SEED OIL, BUTYL STEARATE, CANDELILLA (EUPHORBIA CERIFERA) WAX, silica, CERA ALBA (BEESWAX), ceresin, STEARYL HEPTANOATE, CERA MICROCRISTALLINA (MICROCRYSTALLINE WAX), polyethylene, STEARYL CAPRYLATE, paraffin, talc, mica, tin oxide, bht, methylparaben, propylparaben, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).
Tak jak już wspomniałam moja kredka ma cielisty odcień, który jednak troszeczkę idzie w kierunku bieli. Nie jest to jednak typowa biel. Wykończenie kredki według producenta jest matowe, jednak moim zdaniem kredka ta ma delikatny satynowy poblask, co ładnie prezentuje się na oku.
To co uwielbiam w tej kredce to to, że jest niesamowicie miękka i kremowa, co powoduje prostą, szybką i bezbolesną aplikację produktu na linię wodną. Niestety jednak często zdarzało mi się tak, że nie tylko na linii rzęs była nałożona kredka, ale także i na dolnych rzęsach, co wygląda trochę nieestetycznie. Biorę wtedy patyczek higieniczny i delikatnie oczyszczam rzęsy z nadmiaru kredki albo poprawiam je delikatnie tuszem do rzęs, co daje lepszy efekt w zatarciu śladów po kredce na rzęsach niż użycie patyczka.
Oprócz aplikacji tej kredki na oko znalazłam w niej też zastosowanie jako cień do powiek oraz bazę pod cienie. Raz pokusiłam się nawet na aplikację kredki pod łuk brwiowy, ale efekt jakoś średnio mi się podobał. Za to często stosuję ten produkt do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka.
Kredka ta jest niesamowicie napigmentowana przez co efekt na oku nie jest zbyt naturalny, jednak po 2-3 godzinach kredka nieco blaknie i wtedy na oku prezentuje się naturalniej. Dobrze się rozciera i niesamowicie rozświetla oko. Im więcej jej nałożymy tym efekt rozświetlenia będzie bardziej intensywny i spotęgowany.
Trwałość tego produktu nie jest najgorsza. Kredka utrzymuje się na linii wodnej do 4-5 godzin, jednak ja mam tendencję do częstego przecierania oka, szczególnie w okolicy wewnętrznego kącika przez co oczywiście sporą część kredki ścieram z oka i później nie ma po niej śladu. W zewnętrznym kąciku natomiast jest widoczna nieco dłużej, ale nie jest już taka intensywna jak od razu po aplikacji.
Cena tego kosmetyku to tylko 8,99zł, więc myślę, że warto się na taką kredeczkę skusić. Do wyboru mamy trzy rodzaje tych kredek: matowa 01 highlight it... nude, perłowa 02 highlight it... pearl oraz opalizująca 03 highlight it... funky. Waga produktu to 1,4g. Kredki te dają się łatwo natemperować nie łamiąc się przy tym, a data ich ważności to 24 miesiące od daty otwarcia produktu.
Podsumowując: bardzo polubiłam tą kredkę za jej niesamowicie miękką i kremową konsystencję, dzięki czemu sunie po oku jak masełko. Dobrze się rozciera i całkiem długo utrzymuje na oku i gdybym tak często nie przecierała oczu to może by się utrzymywała jeszcze dłużej. Podczas temperowania nie łamie się. Nadaje się nie tylko na linię wodną, ale także jako cień do powiek i baza pod cienie.
Polecam wam wypróbować ten kosmetyk, bo kosztuje tylko 9zł, a mamy do wyboru aż trzy warianty o różnym wykończeniu.
Moja ogólna ocena: 4+/5
LINK: Opinie na Wizażu
mam ją i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i u ciebie się sprawdziła :)
UsuńWygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam kredek do oczu,ale może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Taka kredka jest uniwersalna, więc warto się na nią skusić :)
UsuńWłaśnie szukam dobrej i taniej kredki na linię wodną, muszę się bliżej przyjrzeć tej Essence:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się wielu kosmetykom z Essence przyjrzeć :)
UsuńJa szukam czegoś do rozświetlania kącika i jakby jeszcze jednocześnie dało się używać jako baza pod cienie...poszukam tej kredki na pewno, nie droga, piszesz że miękka i kolor taki jaki bym chciała:)
OdpowiedzUsuńWarto ja wypróbować :)
UsuńFajny kolorek, ja ostatnio się przerzuciłam tylko na eye linery :)
OdpowiedzUsuńSzukam jakiegoś fajnego cielistego cienia w kremie ale chyba koniec końców skuszę się na tą kredkę ;)
OdpowiedzUsuńcudna jest <3 ja mam chyba tą 02 : c
OdpowiedzUsuńJa używał kredki z catrice i jestem z niej również bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Pigmentacja jest świetna, i ta miękkość:) Mnie raczej szybko znika z linii wodnej :/
OdpowiedzUsuńU mnie się w miarę trzyma :)
UsuńUżywam, ale często maznę sobie nią rzęsy, tak jak Ty :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem sama :P
UsuńWygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńO widzisz!!!! dzisiaj byłam w drogerii, i 20 minut zastanawiałam się którą kredkę na linię wodną wybrać. I co z tego wyszło?Nie wybrałam NIC- bo po prostu nie wiedziałam, jutro lecę kupuję tą co przedstawiłaś, bo super wygląda na oku. Dziękuję! :D
OdpowiedzUsuńProszę :) Miłego użytkowania życzę :D
UsuńŚwietny kolor! Fajnie by było używać jej jako cień do powiek, ale może też jak korektora? :D
OdpowiedzUsuńZa jasna jest żeby mogła służyć także jako korektor
UsuńU mnie w Naturze w ogóle ich nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńJa używam z Max Factora, ale miło że ta się u Ciebie sprawdza :)
U mnie też jej nie ma
Usuńpostaram się ją znaleźć, bo widziałam ją na paru zdjęciach i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest;) Ładnie kontrastuje z e-linerem;)
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńPrezentuje się świetnie :) kiedyś ją oglądałam i nie wiem czemu nie kupiłam ;/ ale na razie mam cielistą kredkę z My Secret i rozświetlacz w kredce z Catrice do oczu :) jak skończę te produkty to skuszę się na tę kredkę z Essence :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda,ale mnie takich jasnych odcieni nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam. Świetnie wygląda na powiece! :)
OdpowiedzUsuńbyłam dziś przy szafie essence, no ale post dopiero teraz przeczytałam ;-) wygląda bardzo ładnie, koniecznie jutro muszę się jej przyjrzeć z bliska ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ją przetestuj na ręce :)
UsuńŁadny odcień :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda. :P
OdpowiedzUsuńplanuję ją kupić :)
OdpowiedzUsuńAktualnie na linie wodną używam białą kredkę z Golden Rose, trwałość ba bardzo dobrą ale też zdarza mi się pobrudzić nią rzęsy :) Te kredki oglądałam ale jeszcze się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Golden Rose ma taką kredkę :P
UsuńPodoba mi się jej wielofunkcyjność. To że jest nieco biaława też mi odpowiada. Muszę ją kupić przy okazji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to dobra alternatywa dla NYX Jumbo Milk ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńJak ja bym chciała umieć się tak malować i dobrze w takim makijazu wyglądać......
OdpowiedzUsuńTrenuj, a na pewno będziesz coraz lepsza w wykonywaniu makijażu :)
UsuńOoo :) Bardzo ładnie maluje...
OdpowiedzUsuńMuszę ją gdzieś poszukać... :)
obserwuję:*
http://vogueswing.blogspot.com
Muszę ją przyuważyć w szafach z essence. :)
OdpowiedzUsuńTeż ja mam i uwielbiam, to był bardzo dobry zakup :)
OdpowiedzUsuń