poniedziałek, 1 grudnia 2014
Październikowo-listopadowe zakupy (głównie kosmetyczne)
Hej :)
Jako, że dziś nie mam za bardzo czasu na napisanie pełnej recenzji kosmetycznej postanowiłam, że podzielę się z wami moimi zakupami, jakie uczyniłam w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. Nie jest tego dużo, ponieważ mam spore zapasy kosmetyczne, ale kilka produktów musiałam zakupić, a kilka rzeczy po prostu wpadło mi w oko i dzięki temu wylądowało w moim koszyku.
Na początku października zakupiłam sobie u jednej z dziewczyn z facebook'owej grupy świecowej kilka wosków, samplerów i świecę. Jako, że moja kolekcja wosków zubożała, postanowiłam zainwestować w coś nowego. Padło jak zwykle na woski Yankee Candle, a dokładnie na woski o zapachu: Spiced Orange, Sugared Plums, Beach Flowers i Napa Valley Sun. Jeśli chodzi o samplery to zakupiłam sobie: Coconut & Vanilla Bean, Silver Bells, Exotic Bloom i Ocean Blossom. Świeca natomiast jest z firmy WoodWick i posiada drewniany knot, który podczas palenia imituje dźwięk palonego w kominku drewna. Zapach tej świecy to zapach pudru (talku) dla dzieci, który niezbyt przypadł mi do gustu.
W Rossmann'ie zakupiłam sobie tylko kilka rzeczy, a mianowicie mydło w płynie Isana o zapachu czegoś w rodzaju górskiego jeziora (swoją drogą jest to bardzo ładny zapach, który mógłby wejść na stałe do sprzedaży), chusteczki do higieny intymnej Facelle, maseczkę nawilżającą z firmy Bielenda oraz balsam do ust Carmex (nigdy go nie miałam, a że jest on tak wychwalany to postanowiłam go w końcu zakupić).
Podczas niedawnej promocji "Kup dwa produkty do makijażu, drugi tańszy lub w tej samej cenie dostaniesz gratis", postanowiłam zainwestować w coś z wyższej półki. Na zdjęciu widzicie tylko moje produkty, jednak aby mi się opłacał ich zakup postanowiłam zakupić coś dla koleżanki, ale tych produktów na zdjęciu nie umieściłam. Bardzo chciałam wypróbować zachwalane tusze do rzęs L'Oreal i skusiłam się na tusz Volum Million Lashes So Couture oraz tusz False Lash Wings, które razem kosztowały mnie 63,69zł. Dodatkowo zakupiłam sobie mój ulubiony ostatnio tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up za 4,50zł i puder prasowany Revlon Nearly Naked w odcieniu 010 Fair, który kosztował mnie 25,50zł. Jeszcze wpadały do mojego koszyka dwie rzeczy, a dokładnie zmywacz do paznokci Isana za 5,99zł i antyperspirant Lady Speed Stick Pro 5 in 1 za 5,49zł.
W Biedronce zakupiłam sobie antyperspirant Rexona i płatki pod oczy Purederm. Antyperspirant kosztował mnie 6,99zł, a płatki chyba tyle samo. Swoją drogą trochę mnie podrażniają i nie wiem dlaczego, bo podrażnienie występuje tylko czasami.
Będąc w Pepco zakupiłam sobie przepiękny lampion za 29,90zł, który aktualnie stoi na moim parapecie i tworzy niepowtarzalny klimat. Już nie mogę się doczekać aż spadnie śnieg i będą święta, bo wtedy będzie wyglądał jeszcze bardziej uroczo.
Na Allegro zakupiłam sobie wychwalany przez wiele dziewczyn podkład z Revlonu Nearly Naked w odcieniu Vanilla, który przepięknie komponuje się z moim aktualnym bladym odcieniem skóry. Dodatkowo u tego samego sprzedawcy zakupiłam sobie przepiękną malinową szminkę z firmy MUA i z tej samej firmy zakupiłam sobie puder prasowany w odcieniu nr 1 Shade. Szminka kosztowała mnie 6,99zł, a puder tylko 4,99zł.
W Tesco zakupiłam sobie dwie farby do włosów Palette za 9,29zł każda. Jedną w odcieniu RI5 intensywna czerwień, a drugą w odcieniu RF3 intensywny ciemny rubin. Obie te farby zamierzam ze sobą połączyć. Mam nadzieję, że zmieszane ze sobą dają fajny i ciekawy efekt na włosach. Trochę żałuję tego zakupu, bo teraz w Rossmann'ie te farby są nieco tańsze, ale mówi się trudno. Dodatkowo zakupiłam sobie świąteczne tea light'y i świece, które zostawię sobie na święta. Świece kosztowały mnie 6,99zł, a tea light'y 3,99zł.
Tak wyglądają moje zakupy poczynione w październiku i listopadzie. Tak jak pisałam powyżej nie jest ich dużo, ponieważ dosyć sporo zapasów kosmetycznych czeka w szafce na swoją kolej. Myślę, że w jednym z kolejnych postów pokażę wam zakupy świąteczne jakie poczyniłam dla moich bliskich. Mam koncepcję żeby zrobić ten post w formie pokazu prezentów jakie można komuś podarować, szczególnie mężczyznom, z którymi ja mam największy problem :)
Dajcie znać co myślicie o moim pomyśle na posta i pochwalcie się co wy sobie kupiłyście w ostatnim czasie :) Czekam z niecierpliwością na wasze komentarze :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rewelacyjne zakupy:) ale będzie pachnąco :)
OdpowiedzUsuńChusteczki Facelle to moja najnowsza miłość ;)
OdpowiedzUsuńale będzie pachnąco u Ciebie:) zmywacz isana jest moim ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńFajne nowości:)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie pomadka z MUA, jak z jej trwałością?
Widzę, że też trochę poszalałaś z zakupami :) Uwielbiam maskary L'Oreala :)
OdpowiedzUsuńAle będzie pachnąco w domku :)
OdpowiedzUsuńTrochę Ci tego przybyło :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie za dużo, ja mam zamiar w grudniu nic, ale jak wyjdzie?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten podkład :D
OdpowiedzUsuńZnam kilka rzeczy : Spiced Orange YC - bardzo ładny i mocny, trzeba małe dawki dawać do kominka :) Mydło Isany mam , ale męczy mnie ten zapach, za świeży na te mroźne dni ;p Fioletowy tusz Loreala jest świetny i pachnie czymś słodkim ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam te płatki, ale mnie nie zachwyciły. :/
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, woski uwielbiam :
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, czekam na pełną recenzję podkładu :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy ;p ciekawa jestem zapachu tych wosków, bo u nas nie za bardzo można je dostać ;)
OdpowiedzUsuńJakie fajne dorwałaś samplerki z yankee candle i ta świeca z WOOD WICK! Jeszcze trochę i ja zdecyduję się na zakup tej wyjątkowej świecy z drewnianym knotem, ten imitujący dźwięk palącego drewna w kominku musi być niesamowity!! Baby powder zamówiłam jako wosk, zobaczymy jak się sprawdzi...
OdpowiedzUsuńKocham zime za wzmożony okres palenia świec :P
Lampionik magiczny! Ja mam białą latarenke z ikea już rok :)
lubię takie posty :) super zakupy
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Ja również zamówiłam szmineczkę MUA. ;D
OdpowiedzUsuńIle zapachów :)
OdpowiedzUsuńfsuper zakupy;) teżuwielbiam świeczki różnego rodzaju ;)
OdpowiedzUsuńMiałam pudrowy wosk z Yankee i również nie specjalnie mi odpowiadał.
OdpowiedzUsuńPomarańczę z goździkami mam, ale jeszcze nie paliłam. Daj znać jak pachnie kokos :)
Z Bielendy z tych saszetek lubię peeling efekt diamentowej mikrodermabrazji.
Również się skusiłam na tusz z Lovely podczas promocji 1+1 :)
Płyn z Isany obecnie również używam i jestem zadowolona :)
Cukrowane śliwki, ocean blossom i coconut mozesz mi oddać <3 bo resztę mam xd
OdpowiedzUsuńszminke mam :) kupilam dodatkowa i bedzie na rozdaniu u mnie niedlugo :)
OdpowiedzUsuńsuper nowosci:)
Ten lampion rzeczywiście rewelacja. A farb Palette z calego serca i cał a sobą nienawidzę oby chociaż Tobię się sprawdziły
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Normalnie zazdroszczę! ;)
OdpowiedzUsuń