Hej :)
Dzisiaj chciałabym wam opisać kosmetyk, który wywołuje u mnie niezwykle mieszane uczucia. Sięgając po niego targają mną negatywne i jednocześnie pozytywne emocje, jednak gdyby nie pewna ważna dla mnie cecha, byłby to kosmetyk idealny. Mowa będzie o maśle do ciała mandarynka i wanilia firmy Alverde. Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego ten produkt jednocześnie kocham i nienawidzę to zapraszam do przeczytania krótkiej lektury poniżej.
Przyszła kolej na pierwsze użycie. Konsystencja rzeczywiście przypomina masło, które jest gęste, ale które ma w sobie coś żelowego o ile mogę to tak nazwać. Niemniej jednak jest to przyjemna konsystencja, która łatwo daje się rozprowadzić na ciele, ale niestety niekoniecznie daje się łatwo na nim rozetrzeć. Trzeba to masło wcierać i wcierać, a i tak pozostają na ciele przez długi czas smugi, co zaprezentowałam na zdjęciu poniżej. Masło wchłania się opornie, ale nawet jeśli zaraz po wysmarowaniu się nim ubierzemy się, to na ciuchach nie pozostanie żaden tłusty ślad.
Co do działania nawilżającego to muszę powiedzieć, że jestem zachwycona tym jak długo ten kosmetyk nawilża nasze ciało. Uwierzcie mi, że nawet po dwóch dniach od wsmarowania w siebie tego specyfiku, jesteśmy w stanie wyczuć powłokę nawilżającą jaką ten produkt pozostawia na naszym ciele, a także (jeśli ma ktoś bardzo przesuszoną skórę) po przejechaniu sobie po skórze paznokciem nie pozostanie na niej żaden biały ślad. Kosmetyk ten naprawdę świetnie nawilża nasze ciało, a skóra po jego użyciu jest gładka i miękka w dotyku. Napomknę jeszcze, że mam skórę normalną, suchą w okolicy nóg i u mnie nawilżenie jest wystarczające. Niestety nie wiem jak sprawdzi się ten produkt u dziewczyn z bardzo suchą skórą. Myślę, że nawilżenie będzie, ale nie tak długotrwałe jak u mnie.
Co do składu to jest on naprawdę świetny, ale jak wiadomo (albo i nie) kosmetyki Alverde są kosmetykami naturalnymi. Są one także w bardzo dobrej cenie. Masełko to kosztuje (przeliczając euro na złotówki) około 10zł. Niestety produkty Alverde są dostępne tylko w drogeriach DM, których u nas nie ma, a w sklepach internetowych ceny są o kilka złotych wyższe. Nadal ubolewam nad tym, że nie można tych kosmetyków dostać w Polsce stacjonarnie.
Co do opakowania widać, iż jest to słoiczek, a ja takie opakowania lubię, bo łatwo można z nich wygrzebać całą zawartość kosmetyku. Opakowanie wykonane jest z porządnego plastyku, które nawet po kilku upadkach na ziemię nie pękło.
Podsumowując: kocham to masło za naprawdę bardzo dobre nawilżenie mojej skóry, jednak nienawidzę go za to toporne wchłanianie się i tworzenie smug. Nienawidzę jak muszę coś długo rozsmarowywać na ciele, a niestety z tym masłem tak jest i trzeba się trochę namęczyć zanim smugi przestaną być widoczne, a masło całkowicie się wchłonie. Dla osób cierpliwych i posiadających skórę normalną idącą w stronę suchej to masełko powinno się sprawdzić jeśli chodzi o nawilżenie, nie wiem jednak czy u osób z bardzo suchą skórą ten produkt pod względem długotrwałego nawilżenia się sprawdzi.
A u was jak z nawilżaniem ciała? Jest jakiś łatwo dostępny kosmetyk, który jest tani, a naprawdę dobrze nawilża?
Moja ogólna ocena: 4-/5
LINK: Opinie na Wizażu
Skłąd faktcznie jest ok, nie mam dostępu do tych kosmetyków niestety
OdpowiedzUsuńChyba bym mu wybaczyła to wchłanianie na rzecz działania
OdpowiedzUsuńKiedy byłam w DM chciałam kupić żel pod prysznic o tym zapachu, ale miałam już ogromne zakupy i dałam spokój. Szkoda, że nie kupiłam, jeśli tak przyjemnie pachnie. Lubię wanilię i cytrusy.
OdpowiedzUsuńMiałam go i lubiłam choć fakt wchłanianie idealne nie jest :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak źle się ono rozprowadza... A jeśli chodzi o produkty z DM, to ja jakoś mam do nich pecha, albo trafiam na buble, albo totalne przeciętniaki. Ja bardzo lubię masła Organique :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy wszystko, co waniliowe.. nam by zapach odpowiadał :D
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam.
OdpowiedzUsuńNie mam, ale konsystencja mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńChcę! :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, jak będę miała okazję być w dm :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście (dla mojego portfela) nie mam dostępu do tej drogerii bo sporo bym tam kupiła ;-)
OdpowiedzUsuńNie lubię masełek do ciala wolę balsamy, a że jestem niecierpliwa wiec nie mogla bym czekać aż się wchlonie ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że marnie się wchłania, bo zapach coś czuję, że mógłby mi przypaść do gustu. Ale to wchłanianie... Raczej sobie podaruję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała, a jeszcze mandarynkowe to ale musi pachnieć :-)
OdpowiedzUsuńBede musiała kupić przy okazji jak bede w Niemczech :)
OdpowiedzUsuń