wtorek, 7 kwietnia 2015

Ulubieńcy marca


Cześć :)
Jak to w zwyczaju bywa o tym czasie powinni pojawić się moi ulubieńcy miesiąca, no i w końcu są :) Już myślałam, że nie dam rady o nich napisać, bo nadal mam problem z dostępem do komputera. Na szczęście siostra była dobroduszna i pozwoliła mi na kilka godzin pożyczyć swojego laptopa.
No dobra, to tyle tytułem wstępu, teraz czas na marcowych ulubieńców.

  
Moim największym ulubieńcem jest szminka "Zmysłowa Przyjemność" firmy Avon, którą w marcu miałam na ustach praktycznie codziennie. Odcień jaki posiadam nazywa się Peach Petunia i jest to mieszanka koralu i brzoskwini. Kolor naprawdę pięknie prezentuje się na ustach, całkiem długo się na nich utrzymuje (około dwóch, trzech godzin bez jedzenia i picia), a także pięknie się błyszczy w świetle słonecznym :) Szminka ta posiada w sobie filtr SPF15 co jest jej dodatkową zaletą i kosztuje tylko około 15zł. Konsystencja jest żelowa, co daje się od razu wyczuć, bo pomadka sunie po ustach jak masełko, pozostawiając je gładkie i nawilżone. Jest całkiem dobrze napigmentowana i można nią budować krycie, nie podkreśla również suchych skórek. Naprawdę polecam, szczególnie ten odcień <3


W marcu aż dwóch ulubieńców pochodzi z firmy Avon. Drugim z nich jest krem pod oczy Hydra Beyond z serii Solutions. Krem ten kupiłam za grosze, bo zapłaciłam za niego tylko 8.90zł. Poleciła mi go moja znajoma, która mówiła, że krem ten daje natychmiastowe uczucie nawilżenia i całkiem dobrze sprawuje się pod makijażem. Postanowiłam to sprawdzić i rzeczywiście muszę przyznać, że obie cechy wymienione powyżej posiada. Krem ten stosuję głównie na noc, a rano po przebudzeniu czuć, że działał, bo skóra wokół oczu jest dobrze nawilżona, delikatnie napięta, a cienie pod oczami są nieco mniejsze. Za te pieniądze warto go wypróbować.


Jak tylko mocniej zaświeciło słoneczko od razu na moich paznokciach pojawił się iście wiosenno-letni lakier. Mowa tutaj o lakierze Sally Hansen z serii Xtreme wear w odcieniu 340 Mint Sorbet. Jak ja lubię taki odcień zieleni. Mięta na moich paznokciach to kolor, który w okresie letnim maltretuję :P W tym roku wyjątkowo zagościł na moich pazurkach już w marcu. Lakier ten lubię nie tylko za kolor, ale także za trwałość i dosyć szybkie wysychanie. Mam jeszcze z tej serii odcień Coral Reef, który równie często jest przeze mnie używany, jednak w marcu poczułam miętę do mięty :P


Niestety w mojej pracy ostatnio jeszcze częściej myję ręce niż zazwyczaj i dlatego potrzebuję czegoś co dobrze nawilża oraz odżywia przesuszone dłonie, a dodatkowo ładnie pachnie. Od Darii na rybnickim spotkaniu blogerek wysępiłam poniższy krem do rąk i od tego czasu codziennie go napastuję :P Krem do rąk Balea, który dziś wam przedstawiam pochodzi z serii limitowanej i jest o zapachu papai i maślanki. Jeju jak to pachnie! Nawet mój narzeczony zakochał się w tym kosmetyku i co jest u mnie to smaruje nim ręce nawet kilka razy w ciągu całej wizyty. Oprócz boskiego, tropikalnego zapachu, krem ten ładnie nawilża dłonie i całkiem szybko się wchłania, nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy ochronnej. Bardzo lubię kremy do rąk, które nie pozostawiają tłustego filmu na dłoniach. Ten krem co prawda tworzy na dłoniach delikatną powłoczkę, jednak nie jest ona jakoś bardzo wyczuwalna i nie utrudnia pracy, ani nie pozostawia tłustych śladów. Konsystencja i skład także przypadły mi do gustu. Naprawdę wystarczy niewielką ilość tego kremu nałożyć na dłonie, aby je całe wysmarować. Dzięki temu produktowi (a raczej jego zapachowi) czuję, że idzie lato :D


To by było na tyle jeśli chodzi o moich ulubieńców. Dajcie znać co u was sprawdziło się w marcu, a jeśli miałyście któryś z powyższych kosmetyków to dajcie znać jak u was się sprawdził :)

36 komentarzy:

  1. Mam ten krem i również go uwielbiam. Zapach jest nieziemski i długo czuć go na dłoniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :) Dosyć długo jest wyczuwalny i fajnie, bo ten boski zapach towarzyszy mi przez to dłużej :)

      Usuń
  2. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale podoba mi się kolor lakieru ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krem pod oczy mnie zaciekawił, muszę przyjrzeć się mu bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. krem i lakier do rąk bym przytuliła!: p

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba kolorek tej pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sądziłam, że avon ma taki fajny krem

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten sam lakier z Sally Hansen, nawet ten sam odcień. Jest świetny, ładnie kryje i długo się trzyma na paznokciach. To również mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolor szminki jest i lakieru jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny kolor pomadki, wypróbuję :)

    obserwujemy :)
    pozdrowienia,

    Karina z:

    na-dwoje-babka-wrozyla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy nie bylam przekonana co do avonu

    OdpowiedzUsuń
  11. Lakiery Sally chodzą za mną cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo podoba mi się kolor i wykończenie pomadki. Mega świeżutki efekt.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szminkę również mam ale w odcieniu Garden Rose i bardzo ją lubię ;)
    Żel z Avonu mam ale jeszcze nie używałam - mam nadzieję, że będę tak samo zadowolona jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię te lakiery z Sally Hansen :) Niestety nie załapałam się na ten krem z Balea, bo już był wyprzedany ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładny odcień szminki-bardzo naturalny ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładny kolor ma ta pomadka i ładnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam żadnego ulubieńca, ale kolor pomadki mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten krem do rąk jest wspaniały:) U mnie też był w ulubieńcach, ale wakacyjnych :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ta szminka z avonu mnie kusi od jakiegos czasu, ale kurcze.... mam tyle szminek że walcze z tym i probuje nie kupować :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie korzystam z produktów z Avon. Nigdy nie lubiłam zamawiać kosmetyków. Ale słyszałam już o kosmetykach z Balea. W końcu muszę się na jakiś skusić. Pozdrowienia

    http://mitt-nye-liv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam trzy szminki z tej serii Avon, akurat nie ten odcień, ale bardzo je lubię :) Kupiłam też ten krem pod oczy, zobaczymy, jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten kremik do rąk bym przygarnęła. Musi cudownie pachnieć :)

    http://carminlove.pl/

    OdpowiedzUsuń
  23. lubię szminki z avonu i mam nawet podobny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomadka ma śliczny kolor :o) ale to lakier bardziej mnie kusi :o)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na mnie także kolor pomadki zrobił dobre wrażenie, a pozostałych ulubieńców osobiście nie znam, choć o Balea słyszałam wiele....

    OdpowiedzUsuń
  26. znam tylko krem balei i też go lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam ten krem z avonu pod oczy! był fajny! pozdrawiam http://atramworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepiękna pomadka, taka w moim stylu :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam nic z Twoich ulubieńców. Dobrze,że produkty się sprawdzają i jesteś zadowolona ;))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...