poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Matujący podkład do twarzy AffiniMat od Maybelline: czy rzeczywiście jest aż taki zły?


Hej :)
Dzisiaj chciałabym wam przedstawić dosyć kontrowersyjny kosmetyk, ponieważ jedne z was go kochają drugie nienawidzą. Postanowiłam, że przedstawię wam swoją opinię na jego temat szczególnie teraz, gdy podkład dobił już dna. Mam nadzieję, że po rozcięciu opakowania zostanie mi go jeszcze na kilka użyć i zdenkuję go totalnie :D


Podkładem, który dzisiaj wam opiszę jest matujący podkład do twarzy AffiniMat od Maybelline. Swój posiadam w odcieniu 03 Light Sand Beige i muszę przyznać, że jest on idealnie dopasowany do mojego koloru skóry. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ mam problem z doborem odpowiedniego koloru podkładu. Zazwyczaj trafiałam na podkłady albo o ton za ciemne albo za jasne i wtedy musiałam je rozjaśniać lub przyciemniać sypkim pudrem lub pudrem w kamieniu.

Przeczytajmy najpierw przed dłuższą recenzją co pisze nam producent o tym podkładzie:
 Podkład Affinimat Maybelline łączy w sobie dwie najważniejsze cechy podkładów - matuje i dopasowuje się do odcienia skóry. Bazuje na sile absorbujących mikrogąbeczek, które natychmiast wchłaniają nadmiar sebum, co zapewnia 100% efektu matowej skóry oraz, jak pozostałe podkłady z gamy Affinitone, idealnie stapia się z odcieniem oraz strukturą skóry, gwarantując perfekcyjne i matowe wykończenie makijażu. Dostępny w 8 odcieniach.
Dostępny w wersji matującej dla skóry tłustej i mieszanej oraz w wersji delikatnie rozświetlającej dedykowanej wszystkim typom skóry.



Jak widać na zdjęciach poniżej jest to podkład średnio kryjący o nieco pudrowym wykończeniu. Wykończenie to przypomina mi troszeczkę efekt jaki daje podkład Infallible L'Oreala, jednak ten suchy, pudrowy efekt jest delikatniejszy. Jak widać poniżej kolor na ręce odbiega dosyć bardzo od koloru mojej skóry, ale po nałożeniu na twarz podkład idealnie stapia się ze skórą i dopasowuje się do jej kolorytu. Produkt ten nakładałam zazwyczaj palcami wklepując go w skórę opuszkami palców, ale zdarzyło mi się nałożyć go pędzlem języczkowym i wtedy krycie było mocniejsze.
Co do efektu matu jak dla mnie jest on całkiem przyzwoity, ale ja mam cerę suchą, więc u mnie świecenie się skóry następuje dopiero pod koniec dnia zazwyczaj w okolicy strefy T. Nie wiem jak podkład sprawdzi się u osób z cerą tłustą, ale przypuszczam, że może nie być rewelacyjny. Napomknę jeszcze, że puder ten utrwalałam pudrem prasowanym Manhattan, o którym możecie przeczytać TUTAJ.
Co do trwałości niestety nie jest dobrze, szczególnie jeśli mamy manię częstego dotykania się po twarzy. Już po około trzech godzinach podkład zaczyna znikać z twarzy, ale utrwalony pudrem jakoś daje radę utrzymać się na niej trochę dłużej.
Niestety podkład ten podkreśla suche skórki, a skład nie należy do najlepszych (alkohol denat. na 3. miejscu). Trzeba przyznać, że przez ten alkohol skóra jest nieco wysuszona, dlatego radzę go nakładać na jakiś krem nawilżający. Zapach produktu jest nawet przyjemny, nie drażniący mojego nosa, ale jest w nim coś alkoholowego. Po nałożeniu na twarz zapach znika i nie jest już wyczuwalny.
Konsystencja jak dla mnie jest tragiczna! Produkt ten jest tak wodnisty, że trzeba uważać przy wyciskaniu go z tubki co by się nie wylał i nas, ani niczego wokół nie ubrudził. Trzeba go także szybko nałożyć na twarz i szybko na niej rozprowadzić, bo inaczej będzie nam z niej powoli spływał. Wiadomo- nie spłynie nam z twarzy tak szybko jak łza, ale przy nałożeniu większej ilości może po prostu nam z tej twarzy, czy ręki zjechać. Mimo fatalnej konsystencji podkład ten jest o dziwo wydajny i starczył mi na dość długi okres użytkowania.
Opakowanie tego kosmetyku mi się podoba, szczególnie jeśli chodzi o kolorystykę, czyli zestawienie czerni z beżem. Jakoś mnie ono urzekło :) Podoba mi się także fakt, iż jest to plastykowa tubka, którą możemy rozciąć i wydobyć resztę podkładu ze środka, czego nie zrobimy przy szklanych buteleczkach z pompką.
Cena tego produktu to około 25zł za 30ml, a ja zapłaciłam za niego 18zł w "zwykłej" promocji, a w promocji -49% w Rossmann'ie powinien on kosztować około 12,75zł, więc cena jest jak najbardziej kusząca :)


JEDNA warstwa podkładu

Podsumowując: co do tego produktu mam mieszane uczucia. Konsystencja podkładu jest okropnie wodnista, przez co aplikacja kosmetyku na twarz nie należy do najprzyjemniejszych. Średnie krycie, podkreślenie suchych skórek, skład oraz trwałość także nie są cechami pozytywnymi. Jednak delikatnie pudrowe wykończenie, opakowanie, wydajność, cena oraz dopasowanie się do odcienia skóry są jak najbardziej na plus. Podkład ten będzie dobry na lato, bo należy do tych lekkich podkładów, ale niestety efekt matu może być dla większości niezadowalający. Podkład w połączeniu z pudrem sypkim lub w kamieniu jakoś daje radę, ale sam- nie bardzo. Przypuszczam, że u osób z cerą tłustą się nie sprawdzi, ale u osób z cerą suchą i mało problematyczną powinien być dobry.

A wy miałyście już ten podkład? Jak sądzicie, który jest lepszy Afiinitone, czy Affinimat?

Moja ogólna ocena: 3/5

LINK: Opinie na Wizażu

37 komentarzy:

  1. Kiedyś kupiłam Afiinitone i niestety rozczarował mnie,brzydko się ścierał z twarzy.
    Dlatego Affinimat nawet nie mam zamiaru kupować,poza tym wolę podkłady rozświetlające :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tego podkładu, kupuję raczej z niższej półki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam go, ale widze, że ma słabe krycie więc nie kupię go raczej

    OdpowiedzUsuń
  4. z Maybelline nie mogę dobrać żadnego podkładu ;/ Jasne odcienie są różowe, a inne znowu za ciemne ;/
    Ale skoro ten podkreśla suche skórki to i tak nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się nad nim w Rossmannie podczas promocji, ale ostatecznie nic nie kupiłam i w sumie widzę, że dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na buzi całkiem fajnie wygląda. Nie miałam go.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam i chyba też nie prędko przetestuję na sobie... Mam 6 podkładów do wykończenia. Dodatkowo te szybkie znikanie z twarzy mnie zniechęca ponieważ mam cerę mieszaną i jestem uczulona na to ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam tylko Affinitone, ale nie wspominam go dobrze:/ W połowie opakowania zaczął strasznie ciemnieć, po posmarowaniu byłam wręcz pomarańczowa:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś Affinitone, ale nie odpowiadał mi ten podkład zupełnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam go, ale widzę po konsystencji, że by mi nie podpasował..

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tylko Afiinitone i powiem tak - raz go lubię, raz nienawidzę, ale ostatnio wrócił do łask i kupiłam drugie opakowanie na promocji w Ross ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tego nie miałam, ale Affinitone całkiem lubiłam :) W tym przypadku zniechęcił mnie alkohol w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie problem jest z kolorem i z zapychaniem. W przyszłym miesiącu znów wybieram się do Wrocławia więc tym razem dobiorę dla siebie coś z MAC :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja właśnie go kończę i nawet go lubię, mam w tym samym odcieniu co Ty :) konsystencja jest wkurzająca ale da się przeżyć :D

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie na początku sprawował się genialnie, potem istna masakra, wyglądam cały czas jakby kubeł wody na siebie wylała i zostawają mi smugi po czasie!

    OdpowiedzUsuń
  16. dla mnie to zagadka, na początku był świetny, teraz tragedia, ale bywają dobre dni....

    OdpowiedzUsuń
  17. ja tam nie używam takich rzeczy, wystarczy mi na twarz jakiś lekki krem :P
    ps: obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze tego podkładu. Ciekawe czy znalazł by się dla mnie kolor :) Chociaż z moimi zapasami chyba nawet nie powinnam myśleć o kolejnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie jest on średni. jak ktoś nie ma problemów z cerą chce wyrównania kolorytu i zmatowienia, sprawdzi się, ale nie dla osób, które potrzebuja wiekszego krycia czy mają skórę suchą.

    OdpowiedzUsuń
  20. nienawidzę gdy podkład podkreśla suche skórki, temu już podziękuję ;d

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś mnie te wszystkie negatywne opinie skutecznie od niego odstraszyły. Za to byłam zachwycona próbką Affinitone - gdyby tylko nie ciemniał delikatnie - muszę wypróbować jaśniejszy odcień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nienawidzę ciemniejących podkładów dlatego też go nie kupię

      Usuń
  22. Hmm ja do niego pewnie bym też miała takie mieszane zdanie,ale raczej go nie kupie,te zwykłe drogeryjne podkłady sieją na mojej twarzy spustoszenie :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam cerę tłustą i u mnie doskonale się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...