czwartek, 1 maja 2014

Ulubieńcy kwietnia


Cześć :)
Dzisiaj chciałabym wam przedstawić moich kwietniowych ulubieńców. Nie jest ich sporo, bo ostatnio jakoś nie potrafię trafić na bardzo dobre kosmetyki. Znalazły się jednak cztery kosmetyki, które są warte pokazania ich wam. Są to dwa produkty z kolorówki i dwa produkty z pielęgnacji.


Zacznijmy od mojego największego ulubieńca, jakim jest puder prasowany firmy Manhattan w kolorze 1 Naturelle. Puder ten matowi moją skórę na całkiem długi czas, radzi sobie nawet w ciężkich sytuacjach. Pod koniec dnia zaczynam się już lekko świecić, ale nie jest to takie świecenie, że wyglądam jak żarówka. Puder ładnie wpasowuje się w moją skórę nie tworząc przy tym efektu maski. Zapach, opakowanie i cena są jak najbardziej na plus. Więcej możecie przeczytać o nim TUTAJ.


Kolejny ulubieniec to żel pod prysznic z Tołpy z serii Botanic Amarantus. Uwielbiam go za ten niebanalny zapach białych kwiatów! Kosmetyk ten nie wysusza skóry, a nawet delikatnie ją nawilżą. Ma bardzo dobry skład, w którym nie znajdziemy SLS'ów, a mimo to żel dobrze się pieni. Cena regularna może nie jest najniższa (15zł), ale warto polować na promocje. Ostatnio w Rossmann'ie widziałam go za 8,99zł :)


Trzecim ulubieńcem jest szminka Velvet Matte nr 04 od Golden Rose. Jest to przepiękny fuksjowy kolor, który utrzymuje się na ustach przez bardzo długi czas. Produkt ten nie wysusza ust, ale po nałożeniu ma się wrażenie, że usta są suche. To daje (przynajmniej u mnie) mały dyskomfort zaraz po aplikacji, ale potem przyzwyczajam się już do tego uczucia. Kolor w intensywnym świetle słonecznym wpada w róż, ale gdy się dobrze przyjrzymy dostrzeżemy cudowny kolor fuksji, w której jestem zakochana i pewnie nadal długo będę <3


Ostatni ulubieniec to odżywka Dove. Aktualnie posiadam odżywkę chroniącą kolor włosów farbowanych. Muszę przyznać, że moje włosy bardzo lubią się z tym kosmetykiem. Wiem, że w składzie są silikony i inne niefajne składniki, ale po odżywkach Dove moje włosy wyglądają naprawdę dobrze i sa przyjemne w dotyku. Muszę jednak przyznać, że tą odżywkę stosuję na zmianę z odżywką pielęgnacyjną z Garniera Ultra Doux, która zaczyna się wkupiać w moje łaski. Coś czuję, że to będzie ulubieniec kolejnego miesiąca :)


To by było na tyle :) Mam nadzieję, że post wam się podobał. Czekam również na komentarze na temat waszych ulubieńców tego miesiąca. Chętnie o nich przeczytam, a może nawet coś zakupię :)

30 komentarzy:

  1. Bardzo ładny kolor pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny kolorek szminki. Ja za kosmetykami Dove nie przepadam, nie sprawdzają się u mnie za bardzo, a mam ich dość sporo :P trzeba kiedyś wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Puder mnie zainteresował bo moja cera szybko się błyszczy. :)

    Zostaję tu na dłużej i dodaję do obserwowanych. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pomadki z GR ,mam zamiar dokupić jeszcze kilka odcieni :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. szmina cudowna! podbiła mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam taki problem z ulubieńcami , ciężko jest mi coś wybrać z kosmetyków :D. A z Twoich ulubieńców mam puder z Manhattanu ;) .

    OdpowiedzUsuń
  7. Te matowe pomadki bardzo mnie kuszą, jednak w moim mieście nigdzie ich jeszcze nie widziałam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim też ich nie ma :( Kupiłam je będąc w Rybniku

      Usuń
  8. uwielbiam tą serię o zapachu amarantusa z Tołpy

    OdpowiedzUsuń
  9. ładny kolor tej pomadki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten kolor pomadki z GR też mnie kusi ^^
    Tołpa też świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo, ta pomadka świetnie na ustach wygląda. Szkoda, że raczej nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Będąc niedawno w rossmannie oglądałam ten żel pod prysznic i zostawiłam go na półce. Chyba niedobrze zrobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba nie :D Poprawisz się przy najbliższej promocji :D

      Usuń
  13. ach ta Tołpa, mnie oczarowała czarna róża :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny kolor pomadki ;) Zapach żelu mi też bardzo się podoba , mam o tym samym zapachu płyn micelarny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Narobiłaś ochoty na ten żel z Tołpy! Ja ostatnio bardzo polubiłam się z żelami z Luksji ;) A co do pudru to u mnie sprawdza się sypki puder Paese, jeśli masz ochotę poczytać, recenzja jest u mnie na blogu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tołpa ma dobre kosmetyki, osobiście miałam kilka i każdy był bardzo fajny, a co ważne - niedrogi.

    pozdrawiam cieplutko,
    jesuswannatouchme.
    <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam wiele dobrego na temat tego pudru, chyba muszę w końcu się skusić ;)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Kobiety i spółka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomadka z GR i żel od Tołpy również mi przypadły do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten puder MANHATTAN i chwale go sobie bo kosztował grosze a wystarczy nałozyc minimum i juz twarz jest matowa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tołpa ma w swej ofercie wiele atrakcyjnych produktów, które lubię od bardzo dawna. Tego żelu jeszcze nie stosowałam, ale po przeczytaniu Twojego artykułu chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...