Cześć :)
Dziś nastał ten moment, w którym to przedstawiam wam moich ulubieńców miesiąca. Jak zwykle nie jest ich sporo, ale są to produkty, które moim zdaniem wymagają zwrócenia na nie uwagi. Może nie są to produkty idealne, ale należą do grupy bardzo dobrych kosmetyków.
Zacznijmy może od delikatnego płynu micelarnego Tołpa botanic białe kwiaty. O produkcie tym pisałam stosunkowo niedawno, więc jeśli kogoś interesuje dosyć szczegółowy opis tego kosmetyku to zapraszam TUTAJ. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam się z tym micelem. Nie podrażnia on moich wrażliwych oczu, pięknie pachnie i tak samo pięknie zmywa makijaż. Doskonale radzi sobie z każdym kosmetykiem kolorowym, który posiadam w swojej kosmetyczce, ale wiadomo, że aby wszystko gładko zeszło trzeba odczekać kilka sekund z przyciśniętym do oka wacikiem. Niestety cena nie należy do najniższych, ale warto się nad nim zastanowić przy okazji promocji :)
Kolejny mój ulubieniec to top coat Insta-Dri Sally Hansen. Jestem tym produktem zachwycona! Nie dość, że przyspiesza wysychanie lakieru to jeszcze nadaje lakierowi tak piękny połysk, że nie jedna osoba pytała się mnie, czy mam na paznokciach hybrydy. Dodatkowo chroni lakier przed szybkim odpryskiwaniem i matowieniem, dzięki czemu lakier na naszych paznokciach może pozostać bez jakichkolwiek odprysków nawet do 14 dni! Kosmetyk ten jest całkiem wydajny i jak na razie nie widzę, aby zaczął mi gęstnieć. Zapłaciłam za niego 15zł w promocji, ale jego standardowa cena to około 30zł za 13,3ml. Mam nadzieję, że pozostanie ze mną co najmniej do końca tego roku :)
Ulubionym kolorem w czerwcu był koral od Sally Hansen. Lakier, który posiadam pochodzi z serii Xtreme Wear i jest w odcieniu nr 405 Caral Reef. Lakier ten stosowałam w połączeniu z przedstawionym powyżej top coat'em tej samej firmy. Niezbyt przyjemnie mi się go użytkowało ze względu na zbyt spore nabieranie lakieru na patyczek i pędzelek przez co część produktu spływała w trakcie malowania na pokryte już lakierem paznokcie o czym możecie przeczytać TUTAJ. Mimo wszystko lubię ten lakier za trwałość no i oczywiście za kolor. Jego cena to 14,99zł, a zakupić go można m.in. w Rossmann'ie.
Mój ulubieniec już od dłuższego czasu to puder prasowany Manhattan w odcieniu 1 Naturelle. Jak widać powoli zaczyna mi się kończyć, ale nie wiem czy zakupię go ponownie, ponieważ mam jeszcze trzy nowiutkie pudry innych firm i muszę je w końcu zacząć testować :) Kosmetyk ten pokochałam za długie matowienie mojej skóry, naturalny efekt na twarzy i wydajność. Puder posiada także puszek, który znajduj się w wysuwanej szufladce z tyłu opakowania. Niestety nie ma lusterka, co jest jedynym minusem tego produktu. Jeśli chcecie dowiedzieć się o tym pudrze dużo więcej to zapraszam TUTAJ na dłuższą recenzję.
Ostatni ulubieniec to tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up Mascara. Muszę przyznać, że zakupiłam go z pewnym sceptycyzmem, ponieważ myślałam, że ta fala zachwycenia nim w blogosferze jest wywołana promocją firmy. Jednak, gdy nadarzyła się spora promocja w Rosmmann'ie postanowiłam zaryzykować i go zakupić, a że kosztował niewiele (4,60zł, a w cenie regularnej kosztuje jedynie 8,99zł) to tym bardziej zdecydowałam, że muszę go mieć (co mi tam najwyżej stracę niecałe 5zł :D). Tusz spisuje się naprawdę świetnie. Ładnie rozdziela moje rzęsy, pięknie wydłuża i delikatnie je podkręca oraz pogrubia. Niestety wygląda ładnie tylko przy jednej warstwie, ponieważ bardzo szybko wysycha, co powoduje, że nałożenie drugiej warstwy nie daje już takiego naturalnego efektu. Niemniej jednak dwie warstwy nie są aż takie straszne i są przeze mnie akceptowalne na oku jeśli tylko nałożę drugą warstwę od razu po nałożeniu pierwszej. Tusz ten nie odciska się na górnej powiece i nie osypuje, ma intensywny kolor czerni i przecudowną silikonową szczoteczkę, która nabiera odpowiednią ilość produktu, a także ładnie rozdziela rzęsy. Niestety trzeba uważać co by się nią nie dziabnąć w oko, bo boli po takim wypadku strasznie :P
zainteresowałaś mnie tym płynem micelarnym :)
OdpowiedzUsuńten koral jest rzeczywiście świetny, do opalonej skory będzie mega :D Insta dri uwielbiam,ale niestety mi zgęstniał i nie wiem,czy kupować ponownie.. ja uwielbiam za to tą mgiełkę z Tołpy, jest świetna :D
OdpowiedzUsuńMgiełkę mam, ale czeka na użycie :) Mam nadzieję, że mi szybko Insta-Dri nie zgęstnieje :)
UsuńLubię tusz z Lovely, a na wysuszacz mam od dawna ochotę :)
OdpowiedzUsuńMój ostatni nabytek to utwardzacz do lakieru z Catrice. Obawiam się, że szybko zgęstnieje, ale przedłuża trwałość lakieru fajnie. Ale chętnie wypróbowałabym ten produkt Sally Hansen.
OdpowiedzUsuńten płyn micelarny wydaje się ceikawy
OdpowiedzUsuńTusz z Lovley to także mój ulubieniec o czym świadczy fakt, że niedawno kupiłam jego kolejne opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńZa 9zł warto go zakupić ponownie :D
UsuńDo 1500 to raczej słabiutkie lustrzanki, ale chyba canon 1100 d tyle kosztuje, ja zbieram na canon 600d, ale on 1899 najtaniej kosztuje niestety ;/ Tusz Lovely znam i kupuję non stop :)
OdpowiedzUsuńDroższego aparatu nie chcę, bo zbieram jeszcze na wakacje zagraniczne :)
UsuńDroższego aparatu nie chcę, bo zbieram jeszcze na wakacje tegoroczne :)
UsuńTusz Lovely też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko ten tusz;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze kupić ten tusz aby go przetestować, bo same pochlebne opinie na jego temat krążą :)
OdpowiedzUsuńTak jest- koniecznie go zakup, bo warto :)
UsuńPuder z Manhattanu to również mój ulubieniec :) I nawet wybaczam mu, że nie ma lusterka w komplecie ;)
OdpowiedzUsuńJa też mu to wybaczam :)
UsuńTeż muszę zrobić ulubieńcy miesiąca u siebie:)
OdpowiedzUsuńmagiczna-moda.blogspot.com
Bardzo lubię kosmetyki Tołpy. A tusz aktualnie mam w użyciu i jest całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńTołpa ma naprawdę dobre produkty :)
UsuńStrasznie spodobał mi się kolor tego lakieru! Tusz posiadam, szkoda, że szybko się kończy ale za tą cenę mogę mu to wybaczyc:]
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńpiękny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńMam tylko ten tusz ;D
OdpowiedzUsuńKupiłam ten tusz,jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się sprawdził :)
Usuńużywałam toniku białe kwiaty i również jestem nim zauroczona :)
OdpowiedzUsuńTonik mam, ale jeszcze go nie używałam
UsuńCoral Reef to cudowny kolorek, ale powstrzymuję się przed jego zakupem bo mam już dosyć zbliżone do tego odcienia w swoim zbiorze :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś otwarłam mleczko do demakijażu z tej samej serii co micel i też jest świetne :D A Insta Dri niestety po jakimś czasie zaczął u mnie bąbelkować :(
OdpowiedzUsuńMam tusz Lovely i bardzo go lubię :).
OdpowiedzUsuńMieć jeden lakier na paznokciach przez 14 dni to dla mnie nierealne marzenie. Chyba kupię ten top coat :)
OdpowiedzUsuńU mnie 14 dni bez odprysków to norma przy kilku lakierach :)
Usuńuwielbiam ten tusz :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten tusz i jestem zadowolona,że ko kupiłam.Masz rację trzeba uważać bo ja raz się zapatrzałam i tak się dotknęłam,że nie mogłam panować łez..;x
OdpowiedzUsuńNiestety tusz ten ma ostre silikonowe włoski :(
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Za każdy komentarz się odwdzięczam!
http://szejkus.blogspot.com/
piękny ten koral:) a tusz muszę wreszcie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńTak!! ten tusz jest super!!! Reszty niestety nie miałam ale Lovely polecam i to za taka cene!!! :)
OdpowiedzUsuńCena jest naprawdę niska jak na tak dobry tusz do rzęs :)
Usuńtusz lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić na Insta-Dri! Tusz Lovely szału nie robił aż takiego u mnie, ale jest niezły. Zaciekawiłaś mnie pudrem z Manhattanu
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kosmetyki z Tołpy<3 www.llealicious.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiestety nic z tych kosmetyków nie miałam
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego pudru, ale niestety w "moim" Rossmannie nie ma szafy manhattanu :(
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdy Rossmann ma szafę Manhattanu, a szkoda :(
UsuńPłyn micelarny miałam , i koniecznie z przymusem do niego wróce
OdpowiedzUsuńTeraz musze skonczyc z garniera :)
Ten Garnierowski ponoć też jest dobry :)
UsuńLakiery z Sally Hansen - jak najbardziej na TAK! Ja swoimi jestem zachwycona. Czy to odżywka czy kolorek to ciągle pozytywnie mnie zaskakują. A pędzelek mi osobiście nie przeszkadza. Zresztą niedawno pisałam o lakierach Sally Hansen u siebie. Co do reszty Twoich ulubieńców to niestety nie miałam przyjemności korzystania z nich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękny kolor lakieru :) jestem ciekawa jakby ten tusz sprawdził się u mnie, bo widzę, że wiele dziewczyn go chwali :)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, bo kosztuje tylko 9zł
Usuńpolubję na tego żółtka od wibo,ale zawsze tych tuszy u nas nie ma :(
OdpowiedzUsuńU mnie tych tuszy jest sporo ;)
UsuńMuszę wypróbować ten top coat z Sally Hansen, tusz z Lovely też pojawił się w moich ulubieńcach,ale maja :) Mam ten puder z Manhattan, tylko że w kolorze transparentnym i również go lubię :)
OdpowiedzUsuńTusz i insta dri bardzo lubię!:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie ten lakiery z Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńLakier ma prześliczny kolor, zakochałam się ;) No a po taki puder z pewnością się kiedyś wybiorę, lubię produkty z tej firmy.
OdpowiedzUsuńTen top coat też chętnie zakupie na promocji :) A co do aparatu to niestety nie mam pojęcia :(
OdpowiedzUsuńKiedyś szukałam dobrego top coatu i nie mogłam go znaleźć. W koncu skusiłam się na Essie good to go i był świetny! W między czasie dostałam od przyszłej szwagierki właśnie ten z Sally Hansen i jak się okazuje - jest super! :) Jeżeli dotrwa do końca i w ogóle nie zgęstnieje (tak jak essie) to będzie moim faworytem już do końca :)
OdpowiedzUsuńJa znów chce zakupić na próbę Essie, ale trochę cena mnie boli :(
Usuńświetni ulubieńcy! :) + ten tusz jest naprawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie puder jest super, chociaż może nie idealny, bo trochę jednak widać go np. na bardziej wysuszonych elementach twarzy, ale myślę, że kupię go ponownie ; )
OdpowiedzUsuń