Hej ;)
Dziś chciałabym wam przedstawić kolejny (i ostatni już) kosmetyk firmy Essence, który dostałam na spotkaniu blogerek w Leszczynach. Jest to koloryzujący balsam do ust w odcieniu 02 Glam Up! Jest to produkt 2w1, który łączy w sobie pielęgnację balsamu z połyskiem błyszczyka.
Opis producenta:
Po prostu idź i błyszcz! Miękka konsystencja balsamu rozpieści Twoje usta i da im odrobinę koloru. Połyskujący róż, czerwień i koral sprawią, że usta nabiorą intensywniejszej barwy i będą wyglądać świeżo i promiennie. Aby pogłębić kolor pomaluj je kilkakrotnie.
Skład:
Polybutene, ISOSTEARYL ISOSTEARATE, octyldodecanol, BEHENYL BEESWAX, STEARYL BEESWAX, ISOCETYL STEAROYL STEARATE, VP/HEXADECENE COPOLYMER, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, ISOPROPYL PALMITATE, lanolin, OZOKERITE, ISONONYL ISONONANOATE, polyethylene, citric acid, BHT, methylparaben, propylparaben, parfum (fragrance), hexyl cinnamal, linalool, May contain: CI 15850 (RED 6 LAKE/RED 7 LAKE), ci 45410 (red 27/red 27 lake), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).
Muszę przyznać, że zakochałam się w zapachu i smaku tego kosmetyku. Jest on bardzo owocowy, co powoduje, że przy samym już nakładaniu go na usta chce się go zjeść :D Bardzo lubię, gdy kosmetyki do ust ładnie pachną, bo zapach sprawia, że sięgam po nie częściej niż po inne.
Nie przepadam jednak za błyszczykami. Nie lubię, gdy włosy przyklejają mi się do ust przy delikatnym nawet powiewie wiatru. W przypadku tego produktu niestety kilka włosków zawsze się przyklei do ust, dlatego używam tego balsamu tylko wtedy, gdy mam dobrze spięte włosy. Mimo wszystko nie zniechęciłam się do niego, ponieważ daje bardzo ładny połysk na ustach. Oprócz połysku można zauważyć, że koloryzuje usta. W przypadku odcienia 02 Glam Up! barwi on usta na koralowo, jednak w zależności od padania światła wpada on w róż, a nawet fuksję. Im więcej nałożymy balsamu na usta, tym kolor będzie bardziej spotęgowany.
To co podoba mi się w tym kosmetyku to wżarcie się pigmentu w usta! Po jedzeniu i piciu nie ma już śladu po błysku, ale kolor mimo, że mniej intensywny nadal jest widoczny! Jest to dla mnie ważnie, bo nie zawsze mam czas i sposobność, aby nanieść jakiekolwiek poprawki na usta.
Produkt nakłada się na usta jak standardowy balsam do ust. Trzeba jednak uważać żeby nie wyjechać poza ramy ust, bo wtedy będzie można zauważyć nierówności w ich pomalowaniu, co wygląda mało estetycznie. Niestety sztyft tego nie ułatwia i ciężko dokładnie pomalować usta.
Kosmetyk ten ładnie nawilża usta, a gdy ma się suche skórki- nie podkreśla ich. Odżywienia ust nie zauważyłam.
Opakowanie jest całkiem solidnie wykonane. Napisy jeszcze się nie zdarły, a nakrętka dobrze się trzyma reszty opakowania. Podczas zamykania produktu słychać charakterystyczny "klik", dzięki któremu wiemy, że produkt jest dobrze zamknięty. Niestety muszę doczepić się do pokrętła, które pozwala na wysunięcie sztyftu do góry, jednak nie pozwala nam na jego ponowne schowanie. Muszę przyznać, że trochę mnie to wkurza.
Produkt ten dostępny jest w trzech odcieniach: 01 light up!, 02 glam up!, 03 brighten up!. Za 1,9g musimy zapłacić 9,99zł, a kosmetyk ten możemy zakupić m.in. w Naturze. Jego data ważności to 12 miesięcy od daty otwarcia. Mam nadzieję, że zużyję go do tego czasu.
A na koniec zdjęcie całego makijażu, w którym wykorzystałam trzy kosmetyki firmy Essence:
- prasowany róż Blush Up od Essence w odcieniu 10 Heat Wave: KLIK
- kredkę Big Bright Eyes w odcieniu nude, czyli rozświetlającą kredkę do oczu jumbo: KLIK
oraz opisywany dzisiaj koloryzujący balsam do ust
Podsumowując: polubiłam ten kosmetyk za owocowy zapach, dobre nawilżenie i nabłyszczenie ust oraz koralowy odcień. Myślę, że będzie to produkt idealny nie tylko na wiosnę i lato, ale także na jesienno-zimowe dni, ponieważ ochroni nasze usta przed spierzchnięciem i pękaniem.
A co wy myślicie o tym kosmetyku?
Moja ogólna ocena: 4+/5
Lubię takie balsamy koloryzujące :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pielęgnuje usta, którym po mocnych szminkach przydaje się coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, taki delikatny.
OdpowiedzUsuńJejku strasznie podoba mi się jak wygląda na ustach :) Piękny, delikatny i dziewczęcy ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka kredka <3
OdpowiedzUsuńNiepozorny :) Ładnie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :) Cały Twój makijaż mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie zwróciłam na nie wcześniej uwagi :) fajny efekt :)))
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich do tej pory. Przy kolejnej wizycie w Naturze zwrócę na nie uwagę, bo twoja opinia jest bardzo zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się prezentuje :) Lubię takie mazidełka które zostawiają w miarę widoczny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż;)
Nigdy nie miałam tego produktu. Ale chyba muszę to zmienić bo świetnie prezentuje się na ustach :).
OdpowiedzUsuńna Twoich ustach wygląda pięknie, ja jednak zawsze muszę mieć coś mniej transparentnego:)
OdpowiedzUsuńMakijaż idealnie dopasowany do Twojej urody :) A ten balsam hmm... jak dla mnie nic specjalnego, ale to pewnie dlatego, ze nie mój kolor :P Ciekawią mnie inne odcienie:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolor ;) naturalny i nienachalny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda-niby wyraziście a naturalnie i lubię też tą kredkę z Essence.
OdpowiedzUsuńDaje piękny efekt na ustach.
OdpowiedzUsuńładnie wygląda do takiego dzienniaczka :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie się prezentuje na ustach
OdpowiedzUsuńMam go (tylko inny kolor) i nawet dostał zaszczytne miejsce w torebce przez tydzień a to znaczy ze sie polubilismy : ) a makijaż śliczny ! : )
OdpowiedzUsuńWygląda na prawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,że bardzo mnie zaciekawił.Pięknie prezentuje się na ustach,ten jego kolor też jest śliczny,ale niestety teraz gonie kupię bo muszę wszystkie inne pomadki,balsamy zużyć.Śliczna jesteś :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Fajny balsam :) bardzo ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to za lekki ten balsam po prostu ;) Zwykle decyduję się na pomadkę nawilżającą albo dodaję szminkę w mocnym kolorze, nie przepadam za takimi pośrednimi produktami ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na ustach, chyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńależ uroczo wygląda na ustach, wręcz zadziwiająco po takim "niby" balsamie. Pięknie.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie, ostatnio jednak usta podkreślam mocno trwałymi szminkami,
OdpowiedzUsuńGreat post dear.
OdpowiedzUsuńI'm your new follower.
Kisses
Pierwszy raz go widzę, ale efekt mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny,aż się musze u mnie przyglądnąć temu w szafie Essence ;]
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie na ustach! Nie wiedziałam, że w ofercie Essence kryje się taka perełka :)
OdpowiedzUsuńśliczna z Ciebie dziewczyna:) Taki balsam do ust sama chciałabym mieć:)
OdpowiedzUsuńJuż dwa razy go miałam w koszyku, ale za każdym razem jednak wyciągałam - w sumie nie wiem czemu, pewnie dlatego, że mam tyle produktów do ust, że staram się opanować:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię na lato takie balsamy! Strasznie chciałam kupić sobie słynne masełko z Revlon, jednak znalazłam tańszą alternatywę z Loreal. A w między czasie zapraszam na szybki i efektowny makijaż. :) http://tanczacazkosmetykami.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńładny,naturalny kolorek na ustach,dobrze ci w nim.
OdpowiedzUsuńja jednak wole zwyczajne pomadki
Uwielbiam ten balsamik!:)
OdpowiedzUsuńLubie takie delikatnie koloryzujące błyszczyki, pomadki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień wybrałaś:)
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny delikatny efekt. Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńjaka śliczna buzia:)
OdpowiedzUsuń