Hej :)
Tematem dzisiejszego postu będzie listopadowo-grudniowe denko. Niestety nie mam zbyt wielu zużyć, ponieważ niezbyt często używałam kosmetyków, które miały dosięgnąć dna, a skupiłam się bardziej na nowościach.
Lakier do włosów Allwaves professionnelle 750ml- mam go jeszcze połowę, ale niestety nie działa w nim atomizer i raczej już nie zadziała. A szkoda, bo lakier był dobry. Dłuższa recenzja TUTAJ
Scrub do ciała wanilia Avon Naturals- kocham go za zapach, jednak jest to bardzo delikatny zdzierak.
Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu Lirene- bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Dobrze zmywał makijaż i nie podrażniał moich oczu. Dłuższa recenzja TUTAJ
Śródziemnomorska nawilżająca maseczka do twarzy z oliwką Avon Planet Spa- nie kupię jej już, bo po kilku ostatnich użyciach zatkała mi pory i miałam okropne wypryski, na początku jednak było wszystko ok. Nie wiem dlaczego tak na mnie zadziałała.
Szampon do włosów farbowanych czerwone wino i wasabi Mythos 300 ml- polubiłam go. Włosy były po nim bardziej świecące i miękkie, nie powodował plątania się włosów. Jednak jego cena jest całkiem spora. Dłuższa recenzja TUTAJ
Suchy szampon Isana- co do niego mam mieszane uczucia. Zakupiłam go bo był bardzo chwalony przez blogerki i vlogerki jednak mi nie pasował. Swędziała mnie po nim głowa, a biały talk ciężko było mi wyczesać. Z dodawaniem objętości i wytrzymałością również średnio sobie radził.
Żel pod prysznic o zapachu bzu Yves Rocher 200 ml- kocham za zapach i oczyszczanie, jednak cena jest spora jak na 200 ml żelu pod prysznic.
Maseczka nawilżająca z glinką zieloną Ziaja do skóry suchej i normalnej- całkiem dobra, możliwe, że kupię ponownie. Dłuższa recenzja TUTAJ
Peeling Drobnoziarnisty efekt diamentowej mikrodermabrazji Bielenda- bardzo fajny. Delikatny zdzierak, jednak dobrze poradził sobie praktycznie z wszystkimi suchymi skórkami. Dłuższa recenzja TUTAJ
Mnóstwo próbek m.in. balsam do ciała Beyond Paradaise Estee Lauder, Sebium Hydra Bioderma,, emulsja do kąpieli Emolium, szampon do włosów Biały Jeleń z orzechem włoskim, maseczka do włosów Mythos (posiadam wersję pełnowymiarową. Uwielbiam ten kosmetyk!)
Tusz do rzęs False Lashes Lovely- średniaczek. Nie spowodował efektu sztucznych rzęs, szybko się zesechł i szybko zaczął kruszyć. Nie kupię ponownie.
Kuleczki brązujące Arabian Glow Avon- na początku były ok, jednak po czasie czymś oblazły i już tak dobrze nie brązowiły.
Podkład rozświetlająco-antystresowy odcień Nude Avon- jeden z moich ulubionych podkładów. Odcień idealnie komponuje się z kolorem mojej skóry. Dłuższa recenzja TUTAJ
Puder prasowany Ideal Flawless Avon- bardo go lubiłam, ale niestety już się skończył :( Kupię ponownie, bo ma dobrą cenę i działanie. Dłuższa recenzja TUTAJ
Antyperspirant Rexona Shower Clean Fresh- kocham wszystkie Rexony i nie zamieniam je na inne. Jestem im wierna całym sercem.
Perfum Lambre No 27 8 ml- bardzo ładny zapach, który naprawdę długo się utrzymywał. Cena 8 ml jest spora, jednak opłaca się kupić większe flakoniki. Dłuższa recenzja TUTAJ
Naturalny olejek eukaliptusowy Etja 10ml- pomógł mi i mojemu rodzeństwu w wyleczeniu kataru. Nie jest drogi, a jego wydajność jest naprawdę dobra. Mam już jego drugie opakowanie.
Olejek zapachowy do kominka o zapachu lotosu i lawendy- dostałam od koleżanki z Holandii. To były ewidentnie sztuczne olejki, ponieważ zapach był sztuczny i praktycznie w ogóle nie wyczuwalny. Lotos jako tako było czuć, ale tylko przez chwilę i tylko w pobliżu kominka.
A jak u was z używaniem kosmetyków? U mnie ostatnio był mały zastój, bo mało gdzie wychodziłam i dostałam jakiegoś lenia :P Za to od jakiegoś miesiąca testuję nowości kosmetyczne, które niebawem będą zrecenzowane na blogu :)
a ja lubię te kuleczki brązujące;)
OdpowiedzUsuńMarysia P.
Ja też je lubię, ale po czasie mi czyś oblazły i już tak nie brązowią
UsuńC od Isany to tez mam mieszane uczucia coś robi, ale nie zawsze. Wydajność daje wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem sama z niezbyt pozytywną opinią
UsuńGratuluję denka. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńScrub z Avon dla mnie jest bardzo kiepski i tego zapachu nie lubię.
OdpowiedzUsuńtakże uwielbiam żel od YR i rexonę :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko :)
OdpowiedzUsuńSzkoda z tym lakierem :(
Szkoda :(
UsuńPrzypomniałaś mi, że nie zrobiłam grudniowego denka ! ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób!
UsuńOj ja również pamiętam, że nie znosiłam tej maseczki z Avonu, inne również z tej firmy nie przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMi pasowała na początku, potem wywołała pryszcze. Za to z Morza Martwego była dobra :)
Usuńaz wstyd sie przyznac ,ale uzywalam tylko rexone :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się :) Ja też wielu kosmetyków pokazywanych w denkach innych nie używałam :)
UsuńWaniliowy scrub do ciała - mniam!:) Cały listopad miałam straszny zastój w zużywaniu i dopiero dziś wrzuciłam notkę, bo trochę tego nazbierałam - i tak najwięcej w mojej denkowej karierze:P
OdpowiedzUsuńJa jakoś ostatnio używam tylko tego co muszę, dlatego mam małe denko
UsuńScrub Avonu rzeczywiście ma cudowny zapach, choć właśnie mógłby nieco lepiej zdzierać ;)
OdpowiedzUsuńNono gratuluję denka :D
OdpowiedzUsuńQ dla mnie scrub avonu jest super:-)
OdpowiedzUsuńświetne zużycia, kuleczki z avonu kocham, ale chyba nigdy mi się nie skończą.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze rozświetlające i nie wiem kiedy je zużyję, a mam je dwa lata już :P
UsuńŚwietne denko, Ja również kocham ten Scrub do ciała wanilia Avon Naturals za ten wspaniały zapach :)
OdpowiedzUsuńJa kocham wanilię pod każdą postacią :)
UsuńFajnie,że ta maseczka z Ziaji się u Ciebie w miarę sprawdziła :) Całkiem duże denko :) A co do leniuchowania to oj tak u mnie tez się ostatnio robi zastój ,dobrze,że niektóre notki np miałam napisane wcześniej bo teraz dosłownie nic mi się nie chce ;)
OdpowiedzUsuńHahaha :) Widzę, że obie leniuchujemy :P
UsuńTeż miałam ten suchy szampon z Isany,na razie poluję na Batiste-podobno są lepsze :)
OdpowiedzUsuńSą zdecydowanie moimi faworytami! Uwielbiam je!
Usuńlakier gigant, szkoda, że atomizer się popsuł . dawno temu używałam jedynie podkłady rozświetlająco antystresowe z avonu.
OdpowiedzUsuńJa już też powoli je opuszczam :) A atomizer (ponoć) da się naprawić :P
UsuńSpore denko! Nam na razie idzie zużywanie coraz lepiej ale na pewno wkrótce to cię zmieni:)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z Isany ale już nie mogę się doczekać używania mojego nowego Batiste :D
Batiste są rewelacyjne!
UsuńMiałam te kuleczki brązujące Avon. Ciekawi mnie ten olejek eukaliptusowy.
OdpowiedzUsuńO istnieniu połowy z tych kosmetyków nawet nie wiedziałam ;D Prowadzisz naprawdę rewelacyjny blog, piszesz ciekawe tematyczne posty, dodajesz magiczne zdjęcia i jesteś przede wszystkim piękna– czego chcieć więcej? Z chęcią obserwuję (GFC) I czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Katherine Unique
Dziękuję za tak cudowne słowa! Nawet nie wiesz jak poprawiłaś mi humor <3
Usuńsuchy szampon z Isany sobie chwalę :) z wyczesywaniem jest słabiej, zdecydowanie wolę palcami przetrzepać włosy i przetrzeć ręcznikiem - bez problemu usuwa
OdpowiedzUsuńcudownie nie unosi - tutaj lepszy jest Batiste Volume - choć mocno usztywnia włosy - jak po mocnym lakierze - ale znika całkowicie z włosów bez żadnego wycierania czy wyczesywania
Ja miałam z Batiste Tropical, Lace i coś tam jeszcze- uwielbiałam wszystkie trzy :)
Usuńswietnie Ci poszło :) ja kiedyś miałam kuleczki brązujace z Avon ale za bardzo ceglasty efekt dawaly i też po czasie sie jakoś zbily i nie dawały za bardzo koloru :( Z klukami z Oriflame było to samo :(
OdpowiedzUsuńA jakieś inne możesz mi polecić?
UsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka :)
Dziękuję za miły komentarz :)
Obserwuje :)
amazing-life-girl.blogspot.com
Wow, spore zużycia! A u mnie z próbkami jest tak, ze jest i pełno tylko jakos zużywać się nie chce :)
OdpowiedzUsuń