Hej :)
Dzisiaj pokażę wam sposób, w jaki możemy przywrócić do życia nasze przyschnięte i ciągnące się lakiery oraz zrecenzuję produkt, który będziemy do tego zmartwychwstania potrzebowali.
Aby mój przeprowadzić ten eksperyment będziemy potrzebowali:
- igłę
- strzykawkę
- rozcieńczalnik do lakieru np. Inglot Pro
- stary lakier
... i wstrzykujemy do lakieru 0,3ml, po czym...
... zakręcamy lakier i nim potrząsamy. Po wykonaniu tej czynności wstrzykujemy resztę rozcieńczalnika, czyli kolejne 0,3ml i wykonujemy ponownie potrząsanie.
Po wykonaniu tych czynności możemy już sobie śmiało pomalować nasze paznokcie bez obawy, że lakier będzie za gęsty i ciągnący się :)
Ale UWAGA! Jeśli mamy ponad połowę zbyt gęstego lakieru, który chcemy rozcieńczyć będziemy potrzebowali nieco więcej tego rozcieńczalnika, bo zbyt mała ilość może być niewystarczająca. Ilość rozpuszczalnika jaką będziemy potrzebowali do rozpuszczenia naszego lakieru jest zależna od ilości w buteleczce (jak widać ja rozcieńczałam 12ml lakier, którego miałam niecałą połowę. Przy mniejszych pojemnościach lakierów możemy użyć mniejszej ilości.
Jest jeszcze jeden sposób rozcieńczania lakierów. Do lakieru wstrzykujemy około 3-4 krople rozcieńczalnika, zakręcamy i wstrząsamy, po czym znów wkrapiamy 3-4 krople i ponawiamy czynność, aż do momentu, w którym nasz lakier będzie już zdatny do użytku.
A teraz mega krótka recenzja:
Rozcieńczalnik do lakierów zakupiłam w sklepie Inglot już dawno temu. Jego cena niecały rok temu wynosiła 12zł za 9ml. Mimo, iż jest ważny 12 miesięcy od otwarcia ja go mam zamiar używać dłużej, aż do momentu, w którym straci swoje właściwości.
Próbowałam używać go po kropli tak jak pisze producent, jednak szlag mnie trafiał, bo czynność ta była czasochłonna. Poza tym do produktu nie jest dołączona żadna pipetka ani nic tego typu, którą mogłybyśmy tą kropelkę do lakieru dodać. Plusem natomiast jest to, że po rozcieńczeniu lakieru nie traci on swoich właściwości. Kolor i trwałość nie ulegają zmianie.
Nie wiem, czy inne firmy też mają rozcieńczalniki do lakierów, bo nigdzie jeszcze takich produktów w drogeriach nie znalazłam. Ten jednak sprawdza się bardzo dobrze i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Polecam go szczególnie dla osób, które mają drogie lakiery, które szkoda będzie wyrzucić, bo rozcieńczać lakier za np. 3zł średnio się opłaca :P
Moja ogólna ocena: 5/5
P.S. Dajcie mi znać jeśli wiecie gdzie można podobny produkt zakupić ;)
ideał!:) ile ja mam zaschniętych lakierów..
OdpowiedzUsuńTo właśnie ten produkt może je wszystkie uratować :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Inglot ma takie cudo w swojej ofercie:) Na jakimś zagranicznym blogu czytałam za to kiedyś o takim rozpuszczalniku z Essie (Fluid-e), ale cena była trzykrotnie wyższa...
OdpowiedzUsuńNo Essie się ceni. Ja też nie wiedziałam, że Inglot takie coś ma póki sama o tym nie przeczytałam na jakimś blogu :P
UsuńKurczę, od dawna marzy mi się taki rozcieńczalnik, bo mam dużo zgęstniałych lakierów (nie mam systematyczności w malowaniu paznokci), a szkoda mi ich wyrzucać! A cena niska - nawet jeśli trochę wzrosła, nie szkodzi. Będę musiała w końcu się zaopatrzyć!
OdpowiedzUsuńJa też nie mam systematyczności w malowaniu paznokci, poza tym nie mogę ich malować do pracy w szpitalu
UsuńJa używam Seche Restore :-)
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić taki rozcieńczalnik i za ile?
UsuńMuszę się w niego zaopatrzyć koniecznie ! :)
OdpowiedzUsuńAle super, ciekawe czy nadal jest taki tani. Jak tak - kupię sobie na lato bo mam parę lakierów, które już są w stanie wątpliwym :D
OdpowiedzUsuńDaj znać czy nadal kosztuje tyle co ostatnio ;)
UsuńCiekawy sposób:)
OdpowiedzUsuńa ja tyle lakierów wyrzuciłam...
OdpowiedzUsuń;/
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ja raczej kupuję tanie lakiery więc nie chciałoby mi się bawić z taki rozcieńczaniem ;)
OdpowiedzUsuńJa tanich lakierów nawet nie rozcieńczam (tylko na potrzeby zdjęcia wykorzystałam stary lakier z Avonu)
UsuńNa szczęście ostatnio nie trafiają mi się zgęstniałe lakiery :) Taki rozpuszczalnik to świetny gadżet!
OdpowiedzUsuńTak patrzac na butelkę jest to sklad popularnego acetonu uzywanego do sciagania tipsow, hybryd i zeli. Dostepny na allegro. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDzięki za info! Nawet nie podejrzewałam, że skład może być identyczny :D
Usuńmuszę go sobie kupić-obowiązkowo
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o takim produkcie :) jeśli tak działa to fajnie go mieć :)
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś w sklepie rozcieńczalnik firmy Delia, ale pani ekspedientka go nie polecała :)
OdpowiedzUsuńTo wiem czego unikać :D
UsuńW razie czego będę pamiętać o tym rozcieńczalniku :)
OdpowiedzUsuńChyba go kupię, świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńw sumie fajna rzecz ten rozcieńczalnik
OdpowiedzUsuńwww.magadish.blogspot.com
Ja się cieszę jak mi lakier stary zgęstnieje, bo mam powód żeby go wyrzucić i kupić bez żalu nowy :D
OdpowiedzUsuńHaha :) Dobra opcja żeby mieć coś nowego :D
UsuńUżywałam go kiedyś faktycznie dobry ,ale można kupić tańszy rozcieńczalnik w każdej hurtowni kosmetycznej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznelegginsy.blogspot.com/
Nawet nie wiedziałam. Myślałam, że tylko kilka firm ma taki produkt w swojej ofercie
UsuńTeż tak robię z lakierami, bo szkoda mi wyrzucać, a pomalować takim gęstym to katorga.
OdpowiedzUsuńDokładnie- katorga. Nienawidzę malować takim lakierem paznokci
UsuńPrzydałby mi się taki, zważając na ilość lakierów jakie posiadam :P
OdpowiedzUsuńJeśli masz sporą ilość to będzie to świetny dodatek dla tych lakierów :D
UsuńŚwietna sprawa, opłaca się czasem nawet dla jednego lakieru kupić, bo cena jest niższa niż nowy lakier! Dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
Usuńlooks really good
OdpowiedzUsuńStyle Without Limits
Facebook
swietny produkt! nawet nie wiedzialysmy o jego istnieniu ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Alicja i Magda
Kiedyś reanimowałam lakiery zmywaczem. Nigdy nie miałam rozcieńczacza ale chyba to lepszy sposób od mojej metody. Trwałość lakieru była znacznie gorsza.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa :) bardzo przydatna rzecz!
OdpowiedzUsuńDobra rzecz, taki rozcieńczalnik do lakierów
OdpowiedzUsuńktóregoś lakieru mi on nie uratował, ale przy większości działa;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :) Koniecznie trzeba ten produkt wypróbować.
OdpowiedzUsuńKolejny fajny produkt, do ożywiania tuszy i eyelinerów w żelu jest Duraline z Inglota ;-)
OdpowiedzUsuń